Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa dojrzała jak sery

(bisu, car)
Stanisław J. dużo inwestował nie tylko w spółdzielnię, ale - wedle prokuratury - także w siebie
Stanisław J. dużo inwestował nie tylko w spółdzielnię, ale - wedle prokuratury - także w siebie K. Radzajewski
Mońki. Przyjęcie ponad 300 tys. zł łapówek zarzuca prezesowi spółdzielni mleczarskiej w Mońkach białostocka prokuratura.

W czwartek na jej wniosek Sąd Rejonowy w Białymstoku zadecydował o aresztowaniu na trzy miesiące Stanisława J. i drugiego podejrzanego - Mirosława J., inspektora nadzoru inwestorskiego. On też odpowie za przyjmowanie korzyści majątkowych oraz za pomoc w przekazywaniu łapówek.
W Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej Stanisław J. pojawił się na początku lat 90. Najpierw pracował w dziale technicznym, po czym zaangażował się w "Solidarność" i jako przewodniczący tego związku wspiął się do gabinetu prezesa MSM. Dostawcy mleka go uwielbiali za rozwijanie firmy, ale pracownicy - dużo mniej, bo w spółdzielni rządził niepodzielnie. Wejść tam też nie mógł "byle kto".
- Z lokalną gazetką rozmawiać nie będę. Moja firma liczy się w południowej Polsce, a rynek podlaski mnie nie interesuje - powiedział kilka lat temu dziennikarzowi "Współczesnej", gdy zapytaliśmy, dlaczego monieckich serów nie ma w... Mońkach.
Prezes przystąpił do rozbudowy firmy. Najpierw była wielomilionowa inwestycja polegająca na przebudowie dojrzewalni serów. Teraz trwa budowa bardzo nowoczesnej proszkowni mleka. MSM zatrudnia około 250 osób.
Przebudową dojrzewalni serów zainteresowali się policjanci z wydziału do walki z korupcją KWP w Białymstoku. Z ich ustaleń wynika, że w latach 2002-2004 prezes J. prawdopodobnie brał od przedsiębiorcy budującego dojrzewalnię 10 proc. od każdej wystawionej faktury, czyli w sumie 340 tys. zł. W przestępstwie miał pośredniczyć inspektor nadzoru inwestorskiego, który odbierał poszczególne etapy robót wartej około 3 mln zł budowy. Zdaniem policjantów on również otrzymywał pieniądze za udział w nielegalnym procederze. We środę policjanci zatrzymali Stanisława J. i Mirosława J.
Prokurator postawił 48-letniemu prezesowi zarzut przyjmowania korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Ten sam zarzut usłyszał 64-letni inspektor nadzoru. Dodatkowo odpowie on za pomoc w dawaniu łapówek.
Prokuratura nie ujawnia treści przesłuchań ani tego, ile firm uczestniczących w inwestycji, może być zamieszanych w proceder. Wiadomo natomiast, że w ramach innego wątku tego śledztwa korupcyjnego (trwa ono od roku) zarzuty związane z korupcją przy udzielaniu zamówień publicznych postawiono pięciu mieszkańcom województwa lubelskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna