Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Ewy Tylman: Współwięzień obciąża Adama Z.

Joanna Labuda
Joanna Labuda
Kacper Ch. zeznawał we wtorek przed poznańskim Sądem Okręgowym w sprawie śmierci Ewy Tylman
Kacper Ch. zeznawał we wtorek przed poznańskim Sądem Okręgowym w sprawie śmierci Ewy Tylman Adrian Wykrota
Kacper Ch. skazany za brutalne zabójstwo swojego ekspartnera zeznawał we wtorek przed poznańskim Sądem Okręgowym w sprawie śmierci Ewy Tylman. Nowy świadek prokuratury obciążał Adama Z., którego w lutym 2016 roku poznał w areszcie śledczym. Mężczyźni siedzieli w jednej celi. - Adam powiedział mi, że na ulicy Mostowej Ewa wyrwała mu się i uciekła. Chwycił ją, a ona miała wtedy stracić równowagę i upaść. Zestresował się i wrzucił ją do wody – zeznawał Kacper Ch. Adam Z. zaprzeczył, by kiedykolwiek rozmawiał z nim na temat śmierci 26-latki

Ch. napisał do śledczych trzy listy. Pierwszy na przełomie marca i kwietnia 2016 roku, w którym twierdził, że chce wnieść coś nowego do sprawy. Krótko po tym został przesłuchany. W kolejnym dzielił się wrażeniami, co do osoby oskarżonego. Trzeci napisał tuż po pierwszej rozprawie, która odbyła się w 3 stycznia 2017 roku, informując prokuraturę, że Z. przyznał mu się do zabójstwa.

Osadzeni w jednej celi
Kacper Ch. i Adam Z. poznali się 18 lutego 2016 roku, kiedy po raz pierwszy zostali osadzeni w jednej celi w poznańskim areszcie śledczym. Według zeznań świadka, Adam Z. na początku był zamknięty w sobie i nie opowiadał, dlaczego został aresztowany. – Mówił natomiast, że był pobity przez policjantów. To było na spacerze. Spytał, czy ja też zostałem pobity, bo on chciał coś z tym zrobić – zeznał Kacper Ch.

Ch. twierdzi, że Adam Z. żalił się mu na brak kontaktu z rodziną oraz adwokatem. Twierdził, że prok. Jarecka blokuje te spotkania. – Opowiadał też o swoim życiu na wolności, a ja opowiadałem mu o swoim życiu i sprawie (o zabójstwo – przyp. red). Dzięki temu zaczął mi ufać – zeznał Kacper Ch.

Sąd dopytywał świadka, jak zachowywał się oskarżony, kiedy rozmawiali na temat śmierci Ewy Tylman. Adam Z. miał być zdenerwowany i unikać kontaktu wzrokowego.

– Kiedyś zapytał, na jakiej podstawie stwierdziliby śmierć Ewy, gdyby ją znaleźli. Powiedziałem, że jeśli spadła ze skarpy i miałaby złamany kręgosłup, to patolodzy by to stwierdzili, a jeśli wpadłaby do wody żyjąc, to miałaby wodę w płucach. Mówiłem, że powinni szybką ją znaleźć, a on zaczął się śmiać i powiedział, że w Warcie jej nie znajdą. To był chyba żart, bo mówił też, że jak wpadła do Warty to została syrenką i popłynęła do Bałtyku – zeznał Ch.

Zobacz też: Prawnik o decyzji sądu ws. Adama Z.

Źródło TVN24

„To kłamca i manipulant”
W maju 2016 roku Adam Z. został poddany obserwacji psychiatrycznej. Po powrocie z oddziału ponownie osadzono go w celi z Kacprem Ch. – Zmienił się. Był bardziej pewny siebie, arogancki. Pewnego dnia brał udział w eksperymencie procesowym i wrócił w nocy. Widziałem, że jest smutny. Położyłem się koło niego i zapytałem, co się stało. Wtedy się przyznał. Powiedział, że jak wyszli z Ewą z imprezy i szli ulicą Mostową to w pewnym momencie ona mu się wyrwała. Kiedy ją dogonił, chwycił ją, a ona straciła równowagę i upadła. Powiedział, że był zestresowany i wrzucił ją do Warty. Dodał też, że jak się ocknął i zaczął uciekać, to wyrzucił jej dowód osobisty – zeznał Ch.
Adam Z. zaprzeczył, by kiedykolwiek rozmawiał z Kacprem na temat śmierci Ewy Tylman. – Kacper kłamie. Nie rozmawiałem z nim na jakiekolwiek tematy związane z jego i moją sprawą. To, co dzisiaj tu powiedział, jest łatwo dostępne w mediach, dlatego nie dziwię się, że to wie. W pierwszych dniach, kiedy siedzieliśmy w celi, umówiliśmy się, że nie będziemy rozmawiać ze sobą na temat naszych spraw, żebyśmy nie robili sobie wzajemnie problemów i tego się trzymaliśmy – powiedział Adam Z.

Mec. Ireneusz Adamczak, obrońca Z. pytał świadka o relacje, jakie łączyły go z oskarżonym. Ten stwierdził, że byli przyjaciółmi, ale czasami przytulali się i całowali. – Wiadomo, o co oskarżony jest Kacper i że według biegłych jest manipulatorem i kłamcą. Przez cały czas starał się o moje względy, ale ja je odrzucałem, bo miałem kogoś kto na mnie czeka – przekonywał Adam Z.

Czy Kacper chce coś ugrać?
W słowa Kacpra Ch. wierzy Andrzej Tylman, ojciec 26-latki z Konina. - Dlaczego ten człowiek miałby kłamać i ułożyłby sobie taką bajkę? Chce się wybielić? Przecież i tak ma wyrok. Trudno słuchać jego zeznań, bo twierdzi, że Adam Z. zamordował moją córkę. Przyjeżdżam tu jednak po to, by dowiedzieć się prawdy - mówi Andrzej Tylman.

Przypomnijmy, że w 2015 roku w Poznaniu przy ulicy Rycerskiej Kacper Ch. zamordował swojego ekspartnera Radosława. Zadał mu kilkadziesiąt ciosów nożem, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Rzekomo zaniepokojony nieobecnością Radosława w pracy, wrócił tam kolejnego dnia z koleżanką, gdzie oboje znaleźli zakrwawionego mężczyznę.
Na początku mężczyzna nie przyznawał się do winy. Prokurator dostał jednak zgodę sądu na zainstalowanie w jego celi podsłuchu. Jednemu z współwięźniów opowiedział o romansie z Radosławem i zabójstwie. Kacper Ch. za to przestępstwo został skazany na 15 lat więzienia. Proces musiał zostać powtórzony, by sprawdzić, czy Ch. działał w afekcie. Sąd nie uwierzył jednak, że oskarżony działał w stanie silnego, usprawiedliwionego wzburzenia i ponownie skazał go na 15 lat więzienia.

Wyrok, o którym wspomina także Andrzej Tylman, jest nieprawomocny, dlatego teoretycznie Ch. może jeszcze liczyć na łagodniejszy wymiar kary.

- Mamy pełną świadomość, że do zeznań osób, które są współosadzone trzeba pochodzić ostrożnie, natomiast nie można uznać ich za niewiarygodne i stwierdzić, że wszystko co mówi, mówi w interesie własnej sprawie, aby coś ugrać w postępowaniu, które toczy się przeciwko niemu – komentuje mec. Wojciech Wiza, pełnomocnik rodziny Ewy Tylman.

Zeznania drugiego świadka – Pawła P, gangstera z poznańskiego półświatka zostały utajnione. Kolejna rozprawa odbędzie się w czerwcu. Sąd przesłucha Krzysztofa Rutkowskiego, policjanta oraz osoby, które brały udział w feralnej imprezie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sprawa Ewy Tylman: Współwięzień obciąża Adama Z. - Głos Wielkopolski

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna