O tej sprawie głośno jest od wielu miesięcy w całej Polsce. Do zabójstwa, za które skazano Wacha, niedawno przyznała się bowiem inna osoba. Wskazała też miejsce ukrycia zwłok. Po wniosku obrońcy Wacha, sprawą zajął się Sąd Najwyższy. Uchylił wyrok, jaki zapadł w Suwałkach ponad 10 lat temu i kazał wszystko rozpatrzeć raz jeszcze. Ma to uczynić Sąd Okręgowy w Olsztynie.
- Na Wachu ciąży też 15 innych wyroków za pobicia, kradzieże pojazdów, wymuszenia, porwania i zastraszanie świadków - mówi olsztyński sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski. - Gdy odsiadywał dożywocie, nie było potrzeby sumowania poprzednich wyroków. Musieliśmy to jednak zrobić po unieważnieniu rozstrzygnięcia dotyczącego zabójstwa.
Łączna kara wyniosła 15 lat. Minie w październiku tego roku. I wtedy Wach będzie mógł wyjść na wolność. Ale nie jest to pewne. Sędzia Dąbrowski-Żegalski zaczyna bowiem dopiero czytać akta sprawy zabójstwa Tomasza S. Chce, aby proces ruszył jesienią. Nie wyklucza, że może w stosunku do Wacha zastosować tymczasowy areszt. Bo nawet jeśli Wach nie zabił Tomasza S., to, prawdopodobnie, brał udział w jego porwaniu. A za to także grozi wieloletnie więzienie.
- Decyzję podejmę w najbliższych miesiącach, gdy przeczytam 66 tomów akt - dodaje sędzia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?