Sprawdzanie samochodu używanego. Dlaczego to konieczne i czemu historia pojazdu i jej poznanie są dla nas istotne?

Kiedy kupujemy używany samochód, musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jego sprawdzenie jest naprawdę zabiegiem koniecznym. Tylko wtedy możemy mieć pewność, że wiemy, jaki samochód kupujemy – a tyczy się to nie tylko poznania historii danego pojazdu, ale również ilości przejechanych kilometrów czy innych kwestii technicznych. Te ostatnie często są odpowiednio maskowane lub ukrywane – a wszystko po to, aby jak najwięcej zarobić na danym pojeździe i sprzedać go jak najszybciej.

Niestety, w całej tej historii również my – kupujący – możemy zarzucić sobie naprawdę wiele. Często, mając określony budżet, szukamy w nim jak najlepszego pojazdu. To nic dziwnego, często jednak nie zastawiamy się nad tym, czy przedstawiane nam informacje są prawdziwe, Chcemy wierzyć w to, że to właśnie nam udało się znaleźć taką perełkę na jednym z portali z motoryzacyjnymi ogłoszeniami. Nie sprawdzamy ofert „średnich” – szukamy jedynie tych najlepszych. A to właśnie powód, który tak wielu sprzedawców sprowadza na zła drogę.

To pytanie zadaje sobie naprawdę wielu sprzedających samochody używane. I jest ono naprawdę stosowne. Część z samochodów, które są nam oferowane, jest w gorszym stanie technicznym, niż prezentuje je sprzedający – i ten ostatnio doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Tyczy się to w dużej mierze samochodów do Polski sprowadzonych – w ich przypadku znacznie trudniej poznać realny stan licznika czy historię danego pojazdu. Polacy również przyzwyczajeni są do tego, że to właśnie w tych sprowadzanych pojazdach najłatwiej trafić na prawdziwe perełki.

Czemu? Sprawa jest naprawdę prosta. Wydaje nam się, ze samochody sprowadzane są tańsze, bo można kupić je taniej an zachodzie. Wielu jednak zaskoczy fakt, iż w Niemczech samochody tańsze nie są. Gdy więc do ceny podobnej do tej w Polsce doliczmy odpowiednie prowizje, wynagrodzenia oraz koszty sprowadzenia, cena powinna być wyższe, niż samochodu z rodzimego rynku. Jest jednak inaczej. Zdarza się, że wynika to z faktu licznych problemów technicznych, które zostały jednak skrzętnie ukryte. Do tego licznik został odpowiednio cofnięty, o 50, 100 lub 200 tys. kilometrów. Nie zapominajmy też o historii pojazdu – mógł mieć on stłuczkę lub wypadek, my jednak nie dowiemy się o tym od sprzedającego dany podjazd. Na koniec naprawy – zdarza się, że książki serwisowe są fałszowane. Najłatwiej taki zabieg przeprowadzić właśnie w przypadku samochodów sprowadzanych.

Gdy uda się zastosować kilka z powyższych sztuczek, samochód wadliwy, lecz ładnie prezentujący się, można sprzedać naprawdę tanio – dzięki czemu kupujący znajdzie się naprawdę szybko, przy czym jednocześnie na samochodzie uda się sporo zarobić. To idealna opcja dla nieuczciwych sprzedajnych.

Jak więc mają konkurować z nimi ci uczciwi? Ich oferty są znacznie mniej atrakcyjne – zdjęcia pokazują faktyczny wygląd samochodu, przejechanych kilometrów jest sporo, do tego samochód miał stłuczkę na parkingu. Nie interesują nas takie samochody – szukamy perełek, stąd uczciwi sprzedający, jeżeli chcą nadal działać w swojej branży, również muszą kłamać i oszukiwać – w innym przypadku nikt ich ofertami się nie interesuje. To smutna prawda, za którą czyściwo odpowiadamy również my, kupujący samochody.

Historia pojazdu – to od niej zacznijmy. Pamiętajmy, że nie musimy opierać się na deklaracjach sprzedającego. Wielkim plusem będzie to, że pojazd od przynajmniej jakiegoś czasu znajduje się w Polsce. Wtedy warto zdobyć numer VIN, datę pierwszej rejestracji oraz numer rejestracyjny. Z takimi informacjami udajemy się na portal Historiapojazdu.gov.pl – tam wprowadzamy dane, a w nasze ręce trafia skromny, choć darmowy raport. Znajdziemy w nim informacje o tym, kiedy pojazd zmieniał właściciela, czy był kradziony, czy ile miał przejechanych kilometrów podczas ostatnich kontroli – te ostatnie to naprawdę istotne info, dzięki temu nie kupimy pojazdu, który tuż przed sprzedażą miał cofnięty licznik. Niestety, nie uda nam się zyskać takich informacji w przypadku pojazdów, które do Polski zostały sprowadzone i nie zostały jeszcze zarejestrowane.

Kliknij i sprawdź → darmowe narzędzie do analizowania ogłoszeń z OTOMOTO

Nie każdy musi znać się na motoryzacji, nie każdy musi wiedzieć co i jak sprawdzić, by nie dać się oszukać przez sprzedającego nam samochód używany. Nie zmienia to jednak faktu, że samochód używany musi zostać sprawdzony – tylko wtedy mamy pewność, że nie kupujemy prawdziwej Puszki pandory – samochodu, który zacznie się psuć w kilka miesięcy po zakupie, a jego naprawy okażą się na tyle kosztowne, że szybko zapomina o tym, jak wiele oszczędziliśmy, a zaczniemy zastanawiać się, jak bardzo przy tej transakcji przepłaciliśmy.

W przypadku chęci sprawdzenia samochodu warto zgłosić się do takich firm jak Motocontroler czy Mobil Ekspert. Sprawdzają one pojazdy na terenie całego kraju, dodatkowo ich ceny są naprawdę niskie – pojazd możemy sprawdzić, w dowolnej lokalizacji, za mnie, niż 300 zł!

Kliknij i pobierz → umowa kupna sprzedaży samochodu

W przypadku takich form, jak Mobil Ekspert czy Motocontroler, najczęściej w ciągu 48 godzin trafi do ans naprawdę dokładny raport, w którym ekspert przedstawi nam dokładną informację dotyczące danego pojazdu. Podpowie nam również, czy samochód warto kupić w tej cenie, czy nie oraz powie, czy sprzedający chciał przed nim coś ukryć, czy nie. Ostatnia statystyka jest jednak porażająca. W przypadku firmy Motocontroler, aż w przypadku około 80% zleceń, sprzedający chciał coś ukryć przed pracownikiem firmy. To jednak również najlepsza rekomendacja tego, że sprawdzanie samochodu przed kupnem jest naprawdę konieczne.