Wynagrodzenia, zwłaszcza samorządowych urzędników, zawsze budzą kontrowersje. Ludzie narzekają, że zarabiają oni zbyt dużo. A wiadomo przecież, że fundusz na płace pochodzi z naszych podatków.
Na przykładzie trzech miast oraz trzech losowo wybranych gmin postanowiliśmy sprawdzić, ile na pensje urzędników wykłada z kieszeni każdy mieszkaniec.
Jak się okazało, najmniej płacą suwalczanie. W miejskim ratuszu pracuje w sumie 158 osób. Ich wynagrodzenia w minionym roku pochłonęły 5.312.929,35 zł.
Statystyczny mieszkaniec musiał więc wyłożyć ze swojego portfela 76, 62 zł.
- To fakt, zarobki moich pracowników nie należą do najwyższych, ale nikt specjalnie nie narzeka - mówi prezydent Józef Gajewski. - Poza tym, staramy się nie przejadać pieniędzy, tylko je inwestować. Tym bardziej, że czasy są ciężkie i na wszystko brakuje. Zdaje się, wszyscy doskonale to rozumieją.
Znacznie więcej pieniędzy przekazują na urzędnicze pensje sejnianie, a najwięcej mieszkańcy Augustowa.
Więcej we wtorek w papierowym wydaniu suwalskiej Gazety Współczesnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?