Pracuję w tym miejscu od 14 lat, a teraz będę musiała iść na kuroniówkę i szukać innej pracy - powiedziała pani Grażyna sprzedająca hamburgery i zapiekanki w jednej z budek pod centralem: - Zbieraliśmy podpisy pod petycją, ale nic to nie dało.
Handlowcy muszą sprzątnąć budki z chodnika do końca miesiąca. Niektórzy już zamknęli interes. Inni będą sprzedawać jeszcze przez kilka dni, a potem, jak mówią, pójdą na bezrobocie. Nie potrafią zrozumieć, dlaczego władze miejskie nie przejmują się ich losem: - Mają nas gdzieś! - powiedział Mirosław Adamczuk, właściciel dwóch budek. - Straszą tylko karami, a nie potrafią nic zaoferować, mimo że pytaliśmy o inną lokalizację, sugerowaliśmy, że jeżeli nie pasuje im estetyka naszych budek, zmienimy ją. Zmniejszymy ich ilość, jeżeli będzie taka potrzeba. Nasz propozycje pozostały jednak bez echa.
Urząd Miejski swoje postanowienie tłumaczy porządkowaniem centrum. Chce, by w przyszłości budki były jednakowe i stały w wyznaczonych przez magistrat miejscach. W przyszłości, ale nie wiadomo kiedy, bo ani mapy lokalizacji, ani propozycji wyglądu nie ma. Powinny powstać w ciągu najbliższych miesięcy. Handlowy nie mogą jednak do tego czasu pracować na obecnym miejscu, bo i tak ich budki stoją tam bezprawnie.
- Zezwolenie na zajęcie pasa drogowego, tzn. chodnika, wygasło z końcem ubiegłego roku - powiedziała Urszula Sienkiewicz-Nogal, rzecznik magistratu. - Zapadła decyzja o nieprzedłużaniu go. Budki muszą więc zostać zlikwidowane do końca tego miesiąca, bo inaczej wszczęte zostanie postępowanie egzekucyjne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?