Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starsi koledzy znęcają się nad pierwszoklasistami

(jg)
Odmierzanie zapałkami korytarzy czy szkolnych ławek, liczenie klepek w podłodze, wsadzanie rąk do sedesu czy różnych części garderoby, zmuszanie do miauczenia - oto formy znęcania się nad uczniami pierwszych klas białostockich gimnazjów przez uczniów klas starszych.

- Wczoraj musiałem chodzić po korytarzu ze sznurkiem wystającym ze spodni, który imitował ogon i miauczeć - mówi uczeń pierwszej klasy Publiczne Gimnazjum nr 2 w Białymstoku. - Nie było mi przyjemnie, ale na szczęście na tym się skończyło. Trzecioklasiści pośmiali się ze mnie, ale dziś już odpuścili. Mam nadzieję, że na zawsze.
Podobne sytuacje zdaniem białostockich gimnazjalistów zdarzają się także w innych szkołach tego typu w mieście. Trzy lata temu problem prześladowania pierwszaków pojawiał się najczęściej w szkołach średnich o profilu zawodowym. Do aktów przemocy dochodziło nie tylko na szkolnych korytarzach czy toaletach, lecz także w internatach, gdzie nieraz przybierał najbardziej drastyczne formy. Policja prowadziła wówczas postępowania przygotowawcze, które zakończyły się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Obecnie zjawisko to przeniosło się do gimnazjów.
- Docierają do nas sygnały, że takie zdarzenia mają miejsce, jednak jak dotychczas nie otrzymaliśmy oficjalnych zgłoszeń - mówi podinsp. Mirosław Puziuk, komendant komisariatu IV policji w Białymstoku. - Apelujemy do rodziców, żeby informowali nas o takich zdarzeniach, nie lekceważyli ich. Im wcześniej podejmiemy działania, tym lepiej dla uczniów, nie dochodzi bowiem do eskalacji agresywnych zachowań.
Także Marek Danilewicz, rzecznik praw dziecka w woj. podlaskim potwierdza, że niemal wszystkie sygnały i prośby o interwencję dotyczące fali dotyczyły szkół gimnazjalnych.
- W gimnazjach po prostu kumulują się wszystkie problemy wychowawcze - uważa. - Jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane działania, zjawisko to będzie rosło z roku na rok.
Policjanci ze wszystkich białostockich komisariatów spotykają z uczniami starszych klas gimnazjalnych. Informują ich, że "głupie kawały" typu szarpanie za ubranie, niszczenie butów, policzkowanie, popychanie są czynami karalnymi - wybrykami chuligańskimi, naruszeniami nietykalności drugiej osoby. Wielu uczniów nie wie, że po ukończeniu 13 lat odpowiada za swoje czyny przed Sądem dla Nieletnich. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna