Wprawdzie właściciel nieruchomości zamierza przyjechać w grudniu do Augustowa, ale nic nie wskazuje na to, aby chciał rozpocząć inwestycję.
- Poszukuje funduszy unijnych - mówi jeden z byłych współpracowników inwestora. - Do czasu ich pozyskania, budowa raczej nie ruszy.
Chodzi o działką przy ulicy 29 Listopada, na której znajduje się młyn, a właściwie tylko część budynku. Został on bowiem zniszczony w pożarze. Kilka lat temu nieruchomość tę nabył Rosjanin, który na fundamentach młyna zamierzał zbudować niewielki, piętrowy hotel oraz restaurację.
Inwestycja miała ruszyć w 2009 roku. Według zapowiedzi pełnomocnika właściciela gruntu, który chce pozostać anonimowy, rok później w "młynie" mieli pojawić się pierwsi goście.
Z planów nic nie wyszło, przynajmniej na razie. Zniszczony młyn dalej straszy swoim wyglądem. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, właściciel nieruchomości chce dokupić niewielki kilkudziesięciometrowy kawałek sąsiedniej działki, co ułatwi mu zrobienie wjazdu na posesję. Poprzednie plany trzeba było skorygować ze względu na zbudowaną w sąsiedztwie kładkę dla pieszych.
Wciąż też trwają uzgodnienia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Młyn znajduje się bowiem w pasie drogowym ulicy, która jest w ciągu krajowej ósemki.
Augustowianie mają nadzieję, że teren zostanie uporządkowany.
- Jak nie ma pieniędzy, to niech wyburzy tę ruinę, a na działce zasieje trawę - radzi Sabina Turowska z Augustowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
