- Zainteresowani pracą u nas nie muszą wykazać się kierunkowym wykształceniem, choć oczywiście jest ono mile widziane, tak samo jak doświadczenie w zawodzie – mówi Andrzej Konopka przedstawiciel rodzinnej firmy KOJA. – Ważne, żeby mieli chęci do pracy. Mamy możliwość przeszkolenia pracowników spawalni w ramach współpracy z Urzędem Pracy, albo we własnym zakresie. Zachęcamy, bo firma ma dobre wyniki i perspektywy rozwoju, oferuje stabilne zarobki adekwatne do wykonywanych zadań.
Koja funkcjonuje na rynku już od 15 lat. Dziś produkuje rocznie ponad 2000 kabin do maszyn rolniczych i wszelkiego typu innych pojazdów jak: wózków widłowych, ładowaczy a nawet dźwigów, stając się krajowym liderem w tej branży. Specjalizuje się w produkcji kabin do ciągników, ale poszerza swój asortyment. W Stawiskach produkowane są również ramy ochronne, mieszadła do gnojowicy, pługi orne i odśnieżne, ścinacze łąkowe i kosiarki oraz szereg innych maszyn rolniczych.
- Na dzień dzisiejszy Koja zatrudnia 170 osób. Z roku na rok jednak powiększamy odsadę. Nie jest to wzrost radykalny, wynosi kilka procent rocznie, ale stabilny i systematyczny, a przede wszystkim osoby, które podjęły u nas pracę nie rezygnują, raczej z nami zostają na długie lata – zachęca prezes firmy. – Przygotowujemy się do zmiany systemu zarządzania produkcją. W rezultacie ma to doprowadzić do sytuacji, w której pracownicy wynagradzani będą głównie za efektywność swojej pracy, a nie za czas w niej spędzony.
Magazyn Informacyjny 08.02.2018 - Tragiczny wypadek na DK 65, II Spot Night Racing Białystok, historyczna potyczka w Łomży
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?