Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stawką jest występ w finale na Stadionie Narodowym

ma
Finał powiatu białostockiego w kategorii U-12 w XIX edycji turnieju "Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku"
Finał powiatu białostockiego w kategorii U-12 w XIX edycji turnieju "Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku" Jerzy Zińczuk
Chłopcy z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 wygrali finał powiatu białostockiego w kategorii U-12 w XIX edycji turnieju "Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku"

Blisko 300 drużyn z województwa dziewcząt i chłopców, a w każdej po kilkanaście młodych osób z wielkimi marzeniami.

- Chcemy zagrać na Stadionie Narodowym - krzyczą zgodnym chórem chłopcy ze Szkoły Podstawowej nr 49, którzy rywalizowali w finale powiatu białostockiego.

Ich trener Mariusz Kulhawik to doświadczony szkoleniowiec grup młodzieżowych. W przeszłości doprowadził juniorów Jagiellonii do srebrnego medalu mistrzostw Polski.

- Cieszymy się bardzo, że jesteśmy w półfinale. Turniej wspaniały dla dzieci, bo w perspektywie możliwość zagrania na Stadionie Narodowym w Warszawie - opowiada Kulhawik. - Tych turniejów nie trzeba reklamować. Jeżeli powie się chłopakom z Białegostoku, że właśnie na takim turnieju zaczynał między innymi Damian Kądzior to działa na ich wyobraźnię. W samej nazwie jest z podwórka na stadion. I właśnie najlepiej zaczynać na podwórku, potem są kluby, turnieje, a najlepsi grają na poziomie ekstraklasy, albo nawet w reprezentacji jak Damian Kądzior.

Jak się okazuje już ponad 50 wychowanków turnieju zostało późniejszymi reprezentantami Polski w różnych kategoriach wiekowych. To tutaj jedne z pierwszych piłkarskich kroków stawiali także Arkadiusz Milik czy jego klubowy kolega Piotr Zieliński.

Podopieczni Kulhawika do ścisłego finału nie awansowali. W nim spotkali się chłopcy, którzy trenują w największych szkółkach piłkarskich stolicy województwa: AP Talent jako Szkoła Podstawowa nr 5 Białystok kontra Jagiellonia jako Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2. Po pierwszej połowie 2:0 prowadziła drużyna ZSP nr 2, ale mecz zakończył się remisem 2:2. O tym kto wystąpi wiosną w finale wojewódzkim decydowały rzuty karne. W nich lepsi okazała się drużyna ZSP 2.

- Na początku turnieju mieliśmy problemy, bo chłopcy byli trochę ospali - opowiada Rafał Muczyński, trener zwycięskiej ekipy. - Z meczu na mecz rozkręcaliśmy się czego dowodem była coraz większa ilość bramek. Oczywiście chłopcy marzą o tym, aby wystąpić w finale na Stadionie Narodowym, ale dla nas najważniejsze jest aby cały czas się rozwijać. Oczywiście wygrana w finale wojewódzkim jest jak najbardziej w naszym zasięgu, ale jeszcze nie znamy siły drużyn z innych powiatów.

- Cieszę się, że moi chłopcy pokazali charakter i walkę do końca - chwalił swoich podopiecznych Kamil Makowski, trener SP 5. - Awans do finału zdobyli wygrywając 4:3, a zwycięską bramkę strzelili praktycznie w ostatnich sekundach. Z kolei w meczu finałowym odrobili dwie bramki. Czyli nigdy nie tracą nadziei w zwycięstwo, a to jest bardzo ważna cecha.

Nie mniejsze emocje niż na boisku miały miejsce także obok, gdzie zebrała się spora grupka rodziców.

- Jeżeli jest to tylko możliwe to staram się oglądać wszystkie mecze syna - powiedział jeden z rodziców. - To bardzo miłe oglądać swoje dziecko w rywalizacji z rówieśnikami. Bardzo to przeżywam.

- Ja dopinguję wnuka - dodał starszy pan. - Sam kiedyś grałem w białostockim Włókniarzu, a mój wnuk strzela teraz bramki w takich turniejach.

Finał wojewódzki zostanie rozegrany w kwietniu, a finał ogólnopolski drugiego maja przed finałem Pucharu Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna