Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie Droga. Podarujmy dzieciom wakacje

(mw)
Piosenkarka Halina Frąckowiak - na fot. z ojcem Edwardem Konkolem, szefem Drogi - odwiedziła wczoraj najmłodszych podopiecznych stowarzyszeni. Przywiozła im prezenty, m.in. piękne pluszowe misie, które podarowali jej wierni fani.
Piosenkarka Halina Frąckowiak - na fot. z ojcem Edwardem Konkolem, szefem Drogi - odwiedziła wczoraj najmłodszych podopiecznych stowarzyszeni. Przywiozła im prezenty, m.in. piękne pluszowe misie, które podarowali jej wierni fani. W. Wojtkielewicz
Halina Frąckowiak latem będzie uczyć w Jastarni podopiecznych stowarzyszenia Droga.

Dlatego też piosenkarka przyjechała wczoraj do Białegostoku. Żeby poznać najmłodszych podopiecznych. Przywiozła im prezenty, m.in. piękne pluszowe misie, które podarowali jej wierni fani. Halina Frąckowiak chciałaby poprowadzić warsztaty m.in. z emisji głosu, ale także nauczyć obycia ze sceną.

- Ogromnie się cieszę z tego spotkania, że będę mogła podzielić się z dziećmi swoim doświadczeniem, umiejętnościami - przyznała.

Stowarzyszenie rozpoczęło już przygotowania do corocznego wyjazdu dzieci z najbiedniejszych podlaskich rodzin do ośrodka w Jastarni. Spędzą tam dwa tygodnie. Jednak to, ile dzieci będzie mogło wypocząć nad morzem, zależy też od hojności i otwartych serc ludzi.

- Potrzebne jest wszystko to, co będzie stanowiło taką wakacyjną wyprawkę dla dziecka: czapka z daszkiem, kąpielówki, klapki, ręcznik, ale też pasta do zębów, szczoteczka, inne przybory toaletowe, także bielizna - wylicza ojciec Edward Konkol, szef i założyciel Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie Droga w Białymstoku.

Nie ukrywa, że często zdarza się tak, że dziecko na dwutygodniowy turnus w Jastarni wyjeżdża tak, jak stoi, z jedną reklamówką. Bo na wakacyjny wypoczynek nad morze Droga zabiera nie tylko swoich podopiecznych, ale też dzieci z najbiedniejszych rodzin z województwa. Dla niektórych to jedyna okazja, żeby gdzieś wyjechać. Pochodzą z rodzin skrajnie ubogich, wielodzietnych, czasem patologicznych.
Dlatego wolontariusze stowarzyszenia Droga znów bardzo liczą na pomoc i hojność białostoczan. Każdy, kto chciałby pomóc w zgromadzeniu wakacyjnej wyprawki, przybory może przynieść do siedziby stowarzyszenia na ul. Proletariacką 21.

- To, ile dzieci wyjedzie w tym roku, zależy od tego, ile pieniędzy uda nam się zgromadzić. Koszt pobytu jednego dziecka w Jastarni to 590 złotych - mówi ojciec Edward Konkol.

Nie ukrywa, że jest też możliwość zasponsorowania wyjazdu konkretnego malucha. Chciałby, żeby w tym roku nad morze wyjechało przynajmniej 500 dzieci. Bo bywały wakacje, że do Jastarni jechała jeszcze większa grupa. W tym roku największy turnus zaplanowano tam od 17 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna