Mogliby tutaj postawić chociaż jedną lampę, a już byłoby nam raźniej - mówi Renata Wiśniewska, która domaga się, razem z innymi sąsiadami, latarni, utwardzenia żwirowej alejki oraz ogrodzenia posesji, albo choć ustawienia słupków, które uniemożliwią piratom drogowym wjazd. Przydałaby się także huśtawka.
Nogi grzęzną na ścieżce
- Samochody pędzą jak szalone przez podwórkowe alejki, na przestrzał, od ulicy Ciesielskiej na Wigierską i z powrotem - żalą się ludzie.
Lista zarzutów pod adresem Zarządu Budynków Mieszkalnych jest długa.
- "Żwirówka" jest cała podziurawiona. Pracownicy zarządu, zamiast ją utwardzić, wysypali grysem. Efekt jest taki, że nie można tędy chodzić, bo nogi grzęzną w kamykach. Wózkiem też się nie da przejechać.
Mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali administratorowi swoje uwagi. Prosili też o piasek do piaskownicy i jakąś huśtawkę.
- Powiedzieli, że zrobią, ale na tym się skończyło - dodaje Renata Wiśniewska.
Muszą trochę dołożyć
Ryszard Ołów z ZBM zapewnia, że piasek i huśtawka na pewno się znajdą. Obiecał też przyjrzeć się pozostałym postulatom.
- Co do porządnego zagospodarowania terenu, utwardzenia alejki, a nawet placu zabaw dla dzieci, moglibyśmy to wszystko zrobić, ale tylko w ramach inicjatyw lokalnych. A to znaczy, że lokatorzy musieliby się trochę dorzucić. Będę ich do tego zachęcał.
Również kwestia oświetlenia zostanie z mieszkańcami omówiona w najbliższych dniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?