Stracił dorobek życia

Budynek gospodarczy oraz tegoroczne zbiory stracił rolnik ze wsi Ścibowo.

Ogień strawił wszystko. Nową oborę wraz ze stodołą i kilkadziesiąt ton zboża - żali się poszkodowany - Bolesław Orchowski. - Nie wiem, co teraz zrobię. Idzie zima, a ja nie mam pieniędzy nawet na zakup materiałów, żeby choć trochę odbudować.

Rozmówca nie ukrywa, że ma żal do władz gminy, które do tej pory nie zainteresowały się jego losem.

Strop może runąć
Orchowski gospodaruje na dziesięciu hektarach ziemi. Hoduje pięć krów.
- Mam na utrzymaniu troje dzieci, przy czym jedno jest chore - dodaje rolnik. - Na lekarstwa wydajemy po kilkaset złotych miesięcznie. A dochody z gospodarstwa, wiadomo jakie. Ledwo wystarcza na rachunki i chleb.

Do pożaru doszło w miniony czwartek nad ranem. Orchowski zauważył wydobywający się z chlewa ogień. Natychmiast zaalarmował strażaków, a sam szybko wypędził na pole bydło. - Przynajmniej zwierzęta ocalały - dodaje.

Spaliła się więźba dachowa oraz część siana i zboża. Reszta została zalana i nie nadaje się na paszę.
- Budynek też trzeba wyburzyć - dodaje gospodarz. - Strop ugiął się co najmniej 15 centymetrów i w każdej chwili może runąć. To zagraża bezpieczeństwu, zarówno naszemu, jak i zwierząt.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Przypuszczalnie doszło do samozapalenia się siana.

Potrzebne są materiały
Orchowski sam wyburzy pozostałości obory i sam mógłby ją odbudować. Niestety, nie posiada pieniędzy na zakup materiałów. Dlatego prosi naszych Czytelników o pomoc.
- Najbardziej potrzebuję cegieł oraz cementu - dodaje.

A co na to gmina? Od dwóch dni nie udało nam się porozmawiać na ten temat z wójtem. Natomiast Stefan Waszkiewicz, przewodniczący rady gminy, deklaruje, że ta wesprze poszkodowanego rolnika.
- Nie będzie to duża pomoc, ponieważ pieniędzy za wiele nie mamy - mówi. - Tym niemniej rolnik na pewno jakieś wsparcie otrzyma.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Suwałkach.Kliknij na mmsuwalki