Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracił słuch i... nagrał płytę

Szymon Ludowski [email protected]
Karol Nowakowski, czyli popularny "Pjus” to pierwszy na świecie człowiek, który nagrał płytę mając całkowicie sztuczny słuch
Karol Nowakowski, czyli popularny "Pjus” to pierwszy na świecie człowiek, który nagrał płytę mając całkowicie sztuczny słuch Fot. Alkopoligamia.com.
Wydawałoby się, że dla muzyka utrata słuchu to koniec świata. Okazuje się, że niekoniecznie. Oto poruszająca historia głuchego rapera - Karola "Pjusa" Nowakowskiego.

Pjus wraz z Piotrem Szmidtem (Ten Typ Mes) i Łukaszem Stasiakiem tworzy skład 2cztery7. To z nimi w 2005 r. wydał pierwszą płytę - "Funk dla smaku".

- Karol czuł się świetnie, uprawiał sporty, imprezował i koncertował z nami. Cieszył się życiem - opowiada Mes. Miał wtedy 22 lata i życie stało przed nim otworem.

- Pierwsze drobne problemy pojawiły się już podczas pracy nad albumem. Pewnego dnia Karol, będąc całkowicie trzeźwym, nagle wpadł na znak drogowy, bo wydawało mu się, że stoi on kilkadziesiąt centymetrów dalej - wspomina Szmidt.

- Do tego pojawiły się jakieś guzki, krostki na rękach, ale myśleliśmy, że to nic groźnego - dodaje Stasiak.

Raper zaczął też słabiej słyszeć, więc poszedł do lekarza. Wynik badań był porażający: ciężka choroba i guzy na nerwach słuchu...

"Mam nowotwór na słuchu obu nerwach
I w słyszeniu raczej czeka mnie przerwa"

Ta choroba to neurofibromatoza typu 2. Nieuleczalna, genetyczna przypadłość. Nowotwory nie były złośliwe, ale i tak zagrażały życiu Pjusa. Lekarze zdecydowali, że usuną je operacyjnie. Dla rapera oznaczało to utratę słuchu w jednym uchu... Pojawił się też inny problem - pieniądze. Zabieg musiał odbyć się w Niemczech, bo tylko tam chirurdzy mogli wszczepić implanty.

- Jeden ze "specjalistów" w Polsce, nie chcę wymieniać nazwiska, stwierdził, że po co mi te "zabaweczki", skoro i tak będę głuchy - opowiada Nowakowski.

Pomocną dłoń wyciągnęli przyjaciele. Zorganizowali koncert charytatywny, a dochód przekazali koledze. Piękny gest wykonali też kibice Legii Warszawa, której Pjus jest wielkim fanem. Pamiątki na licytacje przekazał także Artur Boruc.

Operacja trwała 14 godzin, w dodatku w bardzo niewygodnej pozycji, na boku. Udała się, ale muzykowi zostało już tylko jedno zdrowe ucho. Na drugie, bez specjalnego urządzenia, nie słyszał nic. "Nic to" - pomyślał i wkrótce postanowił nagrać drugi album.

- Przeprowadziliśmy testy i okazało się, że Karol może normalnie rapować, dlatego weszliśmy do studia i zrobiliśmy płytę - relacjonuje Stasiak.

Efektem pracy jest krążek "Spaleni Innym Słońcem".

"W marcu '08 kroili mi znów głowę
Hardkor narastał, bo to nie koniec bowiem..."

Kilka tygodni po premierze Nowakowski znów wylądował w szpitalu. Guz po drugiej stronie głowy rósł bardzo szybko i zaczął zagrażać jego życiu. Wtedy lekarze postanowili, że go usuną i też założą implant. Wszystko się udało, ale po zabiegu pojawiły się komplikacje - krwiak. W dodatku istniało zagrożenie, że uszkodzony zostanie nerw twarzy. Na szczęście, nie doszło do tego i dziś muzyk może się uśmiechać.
Po drugim zabiegu stało się już jasne, że Pjus nie będzie więcej koncertował.
- Nerwy słuchu można porównać do pikseli na ekranie. Kiedy jest ich milion, to widzimy wyraźny obraz. Ale jak tych pikseli mamy tylko dziesięć, no to widać już niewiele - tłumaczy jeden z lekarzy.
- Karol nie odróżniłby głosu publiczności od podkładu muzycznego, to wszystko zmywa mu się w jeden szum, hałas - dodaje Szmidt.
Koniec nieszczęść? Nie...

"... w pewnym momencie przestały działać nogi
Hardkor narastał, pomóż Boże drogi"

Wkrótce Nowakowski kolejny raz położył się na szpitalnym łóżku. Choroba zaatakowała kręgosłup. Pojawiły się problemy z chodzeniem i czuciem w stopach. A w jego przypadku to bardzo ważne, bo wraz z usunięciem nerwów słuchu stracił te, które odpowiadają za równowagę.

- Porusza się tylko i wyłącznie dzięki czuciu w stopach - tłumaczy Mes. - Nieraz wylądowałem na chodniku, a potem chodziłem z twarzą jak po walce bokserskiej - śmieje się Pjus.

Kolejna operacja znów mu coś odebrała, tym razem część kości krzyżowej i niewielki kawałek kręgosłupa. Na szczęście, stopy pracowały już bez zarzutu i raper mógł rozpocząć długą i żmudną rehabilitację.

- Kilka tygodni temu nie wychodziłem z domu, bo każde, nawet delikatne potrącenie przez przechodnia mogło skończyć się dla mnie wywrotką - opowiada. - A przecież muszę uważać, bo mam na głowie sprzęt wartości niezłego mieszkania i samochodu.

O koncertach mógł zapomnieć, ale...
- Kiedy powiedział, że chce nagrać solowy album, podszedłem do tego lekko sceptycznie, nie wiedziałem, jak to ma wyglądać, czy w ogóle usłyszy podkład - wyjawia Mes.

Okazało się, że - choć w stopniu mocno ograniczonym - słyszy takt muzyki i rozpoczął pracę nad płytą, której efekty możemy podziwiać na krążku "Life after deaf", czyli "Życie po głuchocie". Został bardzo ciepło przyjęty, a historia warszawskiego rapera bez słuchu zainteresowała nawet kręgi niezwiązane ze środowiskiem hip-hopowym.

- To pierwszy człowiek na świecie, który ma całkowicie cyfrowy słuch i nagrał płytę - mówi Stasiak.
Wtórują mu lekarze, którzy operowali Pjusa: - Myślę, że wiele mądrych głów jest zaskoczonych tym, co osiągnął Karol - dodaje jeden z nich.

"Wciąż mówię o życiu, mam do tego prawo
Ciągle je kocham, choć nie zawsze jest klawo"

Ale Nowakowski na tym nie poprzestaje. Chce wrócić do aktywnego koncertowania.
- Ja zawsze się śmieję, że mózg to taka zdolna maszynka, ale bardzo leniwa. Trzeba czasu, żeby pobudzić ją do pracy - mówi raper.

Codziennie po kilka godzin pracuje więc nad powrotem do sprawności. Póki co, udało mu się dwukrotnie zarapować na scenie, ale tylko przez chwilę.

Pjus przewodzi też akcji "Polski film nie głuchnie", która ma zachęcić producentów do tworzenia przy rodzimych produkcjach napisów dla niesłyszących. Zebrał już kilka tysięcy podpisów na stronie internetowej i nie zamierza na tym poprzestać.

- Nie można się poddawać. Życie przynosi różne rzeczy, ale trzeba je wykorzystać na maksa - mówi raper.

Śródtytuły to cytaty z utworu "Takie buty" z płyty "Life After Deaf".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna