Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracili punkt w ostatniej akcji

Wojciech Drażba [email protected]
Puszcza w tym roku nie jest wygodnym rywalem dla biało-niebieskich. Wiosną Wigry także przegrały w Niepołomicach, a gola również wbił im Dawid Kałat
Puszcza w tym roku nie jest wygodnym rywalem dla biało-niebieskich. Wiosną Wigry także przegrały w Niepołomicach, a gola również wbił im Dawid Kałat W. Drażba
Suwalczanie nie są już niepokonani na obcych boiskach.

Biało-niebiescy na wyjeździe zremisowali z Siarką Tarnobrzeg i pokonali Garbarnię Kraków. Potknęli się za trzecim razem w meczu z Puszczą, która fatalnie zaczęła sezon.

- Wielka szkoda, bo rozegraliśmy najlepsze z dotychczasowych spotkań - mówi Donatas Vencevicius, trener Wigier. - Rozstrzygającego gola straciliśmy w ostatniej sekundzie. Zawodnikowi rywali wyszedł chyba strzał życia - dodaje.

W 93 minucie sędzia techniczny dawał znać, że minął doliczony czas gry. Główny arbiter pozwolił suwalczanom dokończyć kontrę i dał jeszcze szansę gospodarzom. Puszcza wykonała rzut rożny, obrońca Wigier wybił piłkę głową, ale kapitalnym uderzeniem z woleja z 25 metrów do siatki gości wpakował ją Łukasz Jurkowski.

- Karol Salik był bez szans - przyznaje Vencevicius. - Zabrakło koncentracji, podobnie zresztą jak przy kilku wcześniejszych kontratakach, które to nam powinny były przynieść zwycięstwo. Popełnialiśmy przy nich ten sam grzech. Nie było ostatniego, dokładnego podania - narzeka.

Suwalczanie nie ustrzegli się też poważnego błędu w defensywie, w której pauzującego za kartki Łukasza Sołowieja zastępował debiutant, 18-letni Aleksander Kotoian. Tuż po zmianie stron Gruzin i Adrian Karankiewicz nie upilnowali w swoim polu karnym Dawida Kałata. Napastnik Puszczy łatwo ich zgubił i mocnym strzałem dał gospodarzom prowadzenie.

- Poza tą sytuacją, Kotoian radził sobie bardzo dobrze - przekonuje Vencevicius. - Będziemy mieli z niego dużą pociechę - uważa.

Gol dla Wigier padł po akcji rezerwowych. Bardzo dobrą zmianę dał zwłaszcza Paweł Omilianowicz. Przeprowadził ładną akcję prawą stroną i po jego dośrodkowaniu filigranowy Pomian bez problemów zdobył głową bramkę na 1:1. Chwilę później dogrania Kotoiana nie wykorzystał Maciej Kisiel.
- Przeważaliśmy od 70 minuty, ale nie potrafiliśmy stworzyć strzeleckich okazji - ubolewa Vencevicius. - Żal tej porażki, bo naprawdę nie byliśmy gorszym od Puszczy zespołem - kończy trener Wigier.

Puszcza Niepołomice - Wigry Suwałki 2:1 (0:0).
Bramki: 1:0 - Kałat 53, 1:1 - Pomian 67, 2:1 - Jurkowski 90.
Wigry: Salik - Słowicki, Kotoian, Karankiewicz, Lauryn, Grudziński, Łapiński, Gondek, Cesarek (46 Pomian), Tuttas (60 Omilianowicz), Kisiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna