Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracisz auto, pijaku

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Tak wyglądał opel, którego pijany kierowca w kwietniu rozbił w Sumowie. Zginęły dwie osoby. Sprawca przebywa w areszcie.
Tak wyglądał opel, którego pijany kierowca w kwietniu rozbił w Sumowie. Zginęły dwie osoby. Sprawca przebywa w areszcie. Archiwum
Suwalszczyzna. Gdyby obowiązywały nowe przepisy, od początku roku ponad czterysta samochodów w powiatach suwalskim, augustowskim i sejneńskim trafiłoby na licytację.

Pijani kierowcy nadal są postrachem dróg w naszych regionie. Suwalszczyzna plasuje się w wojewódzkiej czołówce. Nie pomagają coraz surowsze kary, orzekane ostatnio przeważnie w przyspieszonym trybie.
- A wakacje dopiero przed nami - przypominają policjanci. - Statystyki pokazują, że wtedy pojawia się najwięcej osób, którym fotel kierowcy myli się z barowym stołkiem.
Rząd przygotował projekt nowelizacji kodeksu karnego. W najbliższym czasie powinien on trafić do Sejmu.
Zabierać samochody
Tak restrykcyjne przepisy nie obowiązują w żadnym z państw europejskich. Zakładają, że kierowca, jeśli alkomat pokaże powyżej O,5 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu i potwierdzą to badania krwi, poniesie nie tylko odpowiedzialność karną. Automatycznie straci również pojazd, który trafi na licytację. Uzyskany ze sprzedaży auta dochód zasili fundusz ofiar wypadków.
Zdaniem pomysłodawców, będą to niemałe kwoty. Zwolennicy zaostrzenia sankcji liczą też, że nowa ustawa odstraszy potencjalnych amatorów jazdy po kilku "głębszych".
- Wiem o projekcie tylko z prasy i trudno mi go oceniać - mówi Ryszard Filipow, rzecznik Sądu Okręgowego w Suwałkach. - Obecny kodeks jest i tak surowy. Zaostrzanie sankcji nie zawsze okazuje się skuteczne. Chyba bardziej należałoby postawić na działania prewencyjne. Sądy bez pobłażliwości obchodzą się z pijanymi kierowcami, a ci, niestety, ciągle znajdują naśladowców.
Według rządowego projektu, konfiskacie nie będą podlegać rowery, furmanki, ciągniki i ciężarówki. Skarb państwa nie stanie się też automatycznie właścicielem auta, jeśli jego wartość przekracza 100 tys. złotych. W tych przypadkach decyzja będzie należeć do sądu.
Uwzględniono sytuację, gdy ktoś po pijanemu usiądzie za kierownicą auta, którego jest współwłaścicielem. Zapłaci wtedy swój udział w samochodzie. Nie przewiduje się konfiskaty pojazdów służbowych i wypożyczonych. Sprawcy przestępstw zostaną ukarani finansowo, ale właściciele odzyskają swoje cztery kółka.
Projekt ustawy, chociaż jeszcze nie trafił do Sejmu, już wzbudził kontrowersje. Przeciwnicy przypominają, że tak restrykcyjnych przepisów nie ma w Europie, a prawdopodobnie - także na świecie. Są jednak liczni zwolennicy, także spoza rządzącej koalicji.
Mordercy na drogach
Dwóch z nich właśnie przebywa w aresztach i czekają na procesy. Błażej C. w połowie kwietnia roztrzaskał opla koło Sumowa, gm. Sejny. Auto parokrotnie dachowało. W wypadku zginęli bracia W., bliźniacy z gminy Giby.
Okazało się, ze sprawca był kompletnie pijany. Miał 3,2 prom alkoholu we krwi. Młodzi ludzie wracali z dyskoteki.
Podobne były okoliczności wypadku, do którego doszło dwa tygodnie później w Przebrodzie. Za kierownicą malucha siedział Grzegorz Ż. (1,5 prom.), który za alkohol wcześniej stracił prawo jazdy. Zginęła młoda dziewczyna, jej dwie koleżanki trafiły do szpitala.
- Trzeba próbować wszelkich sposobów, żeby walczyć z mordercami na drogach. Trudno przewidzieć, czy zaostrzenie przepisów cokolwiek da - uważa Krzysztof Kapusta z KMP w Suwałkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna