Przed Sądem Rejonowym w Łomży stanęła we wtorek przyczepa campingowa, a docelowo będzie iście całe protestacyjne miasteczko. Obok oklejonej przyczepy mają stanąć barierki, a na stolikach leżeć informacyjne ulotki. Bogdan W. wynajął miejsce przed sądem za nieco ponad 300 zł za miesiąc. Swój głodowy strajk zrozpaczony ojciec planuje prowadzić do skutku.
Swoją historię opisuje lakonicznie, mając szczególne zarzuty do sędzi prowadzącej sprawę. Zarzuca jej, że to głównie ona i matka dziecka są sprawczyniami tego, jak dziś wyglądają jego relacje z dziewięcioletnią córką. Bogdan W. uważa, że jego kontakty z córką ograniczane są do minimum, a jednocześnie oczekiwania co do alimentów są wygórowane. To jednak w jego mniemaniu sądu nie interesuje i skutecznie od trzech lat musi tłumaczyć się z tego, że chce być pełnoprawnym ojcem.
Bogdan W. na przyczepie campingowej wywiesił swoje żądania. Tylko po ich spełnieniu odstąpi od tak drastycznej formy protestu. Żąda, aby mieć nieskrępowaną możliwość kontaktu z córką, bez ograniczeń, a także odwołania ze składu sędziowskiego sędzi prowadzącej sprawę. Bogdan W. uważa, że sędzia, której imię i nazwisko wyeksponował na banerze przed sądem, powinna zostać zawieszona w czynnościach.
Jeszcze we wtorek do południa nazwisko pani sędzi było widoczne, ktoś jednak niechlujnie zamazał je mazakiem.
Sam Bogdan W. nie chciał komentować tego incydentu. W przypadku kontaktów z mediami woli wydawać oświadczenia. Pomaga mu w całej sprawie Paweł Ch. - jako autorytet, który przetrzymywał przez 15 miesięcy swojego syna Oliwiera. Sprawa obiegła cały świat, bo trzylatek został odnaleziony dopiero na dworcu w Szwajcarii.
Zobacz też Sprawa Oliwiera. Ojciec skazany za porwanie syna. Sąd utrzymał wyrok
Obserwuj nas na Twitterze:
Follow https://twitter.com/wspolczesnaBądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?