Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk głodowy w MPK. Wystarczyło kilka godzin głodówki

Michał Modzelewski [email protected]
- Obecny dyrektor co miał zrobić, to już zrobił więc chcemy aby jak najszybciej zaczął rządzić następny - tłumaczył przyczyny rozpoczęcia głodówki Mirosław Bobowski, szef zakładowej "Solidarności".
- Obecny dyrektor co miał zrobić, to już zrobił więc chcemy aby jak najszybciej zaczął rządzić następny - tłumaczył przyczyny rozpoczęcia głodówki Mirosław Bobowski, szef zakładowej "Solidarności".
Zaskakująco krótko trwał czwartkowy "protest głodowy" Mirosława Bobowskiego, przewodniczącego "Solidarności" w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Łomży.

Zaskakująco krótko trwał czwartkowy "protest głodowy" w wykonaniu tylko jednego związkowca z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Łomży. I choć początkowo deklarowano, że strajk odbędzie się z dużo większym rozmachem, to zakończono go, kiedy tylko prezydent spełnił żądania "Solidarności". Ale zanim to zrobił, to otwarcie przyznał, że nie bardzo wie o co działaczom chodzi. Poza tym ma wątpliwości czy akcja była w ogóle legalna.

Wykurzyć "starego"

A wszystko wyglądało tak: od godziny 4.30 rano w czwartek w siedzibie przedsiębiorstwa Mirosław Bobowski, przewodniczący zakładowej "Solidarności", rozpoczął protest głodowy. Zapowiadał, że ktoś ma do niego dołączyć. Nieprzypadkowo data rozpoczęcia strajku zbiegła się z dniem, gdy do pracy wrócił dyrektor zakładu, czyli Bogusław Szczech. Niedawno konkurs na jego następcę wygrał Janusz Nowakowski, ale formalnie obejmie on funkcję z początkiem grudnia.

Tymczasem związek oświadczył, że chce, aby nastąpiło to szybciej i był to bodaj główny powód całego zamieszania. Tylko dlaczego od razu głodówka?

- Uważam, że nie było innego wyjścia - tłumaczy Bobowski. - Moglibyśmy przecież wstrzymać autobusy, zablokować miasto, ale co ci wszyscy ludzie są winni? Lepiej jednak rozwiązywać swoje problemy, że tak powiem, na własnym ciele.

Związek naciskał na prezydenta o jak najszybsze udzielenie pełnych pełnomocnictw do zarządzania firmą nowemu dyrektorowi. Bo Nowakowski co prawda pełnomocnictwa do kierowania firmą dostał, ale tylko wtedy, gdy nie ma w firmie ani Szczecha, ani jego zastępcy.

A zdaniem związkowców jest to krytyczny czas dla zadłużonego zakładu (dziś jakieś 1,2 mln zł długu). I im szybciej zacznie on wdrażać przygotowany przez siebie plan naprawczy, tym lepiej.

Łatwo dali się ugiąć

Zaskoczony decyzją o podjęciu takiej, a nie innej formy strajku (można było zacząć choćby od ostrzegawczego) prezydent miasta stwierdził, że nie wie o co tak naprawdę idzie związkowcom, bo zrobił wszystko co mógł.

- Niech komisja zakładowa zostawi sobie tego typu strajki czy głodówki na gorsze czasy - mówił Mieczysław Czerniawski, prezydent Łomży na czwartkowej konferencji prasowej. - Na ich żądanie przyspieszyłem już przecież konkurs na dyrektora, a obecnemu nie mogę ot tak wręczyć wypowiedzenia, bo jest w okresie ochronnym. Zresztą obiecał mi, że i tak każdą decyzję będzie konsultował ze swoim następcą. Pytam więc po prostu: O co w tym wszystkim chodzi?

Prezydent odpowiedź otrzymał po południu, bo Bogusław Szczech sam zrezygnował z funkcji dyrektora MPK. Taka decyzja otwiera drogę Januszowi Nowakowskiemu do zajęcia jego fotela. Wobec takiego ruchu dyrektora, protest szybko się zakończył.

Pozostaje jeszcze kwestia, czy ów cały strajk był prowadzony legalnie?

W referendum zakładowym, które przeprowadzono w ubiegłym tygodniu, nie wzięła udziału wymagana liczba pracowników i musiało zostać ono uznane za nieważne. W tej sytuacji prezydent zdaje się zgłaszać uzasadnione wątpliwości. I czeka na odpowiedź związkowych prawników, którą w ciągu najbliższych dni ma dostarczyć mu Henryk Piekarski, szef miejskich struktur NSZZ "Solidarność".

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna