Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk Kobiet w Białymstoku. W mieście pojawiły się plakaty z hasłem "Nie dla zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej" (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Plakaty, czerwone błyskawice, czarne parasolki. W Białymstoku również trwa manifestacja przeciwko projektowi "Zakaz aborcji"
Plakaty, czerwone błyskawice, czarne parasolki. W Białymstoku również trwa manifestacja przeciwko projektowi "Zakaz aborcji" Wojciech Wojtkielewicz
"Nie dla zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej" - plakaty z takim hasłem można zobaczyć w centrum Białegostoku. Na balkonach pojawiły się czarne parasolki. Od dwóch dni kobiety w regionie i kraju protestują przeciwko projektowi "Zatrzymaj aborcję".

W dobie epidemii z sejmowej zamrażarki został wyjęty projekt ustawy antyaborcyjnej. Ten sam, przez który w 2016 roku tysiące Polek wyszło na ulice miast z czarnymi parasolkami, by zaprotestować. Fala strajków przeszła wtedy również przez województwo podlaskie.

- Dziś nie mamy możliwości wyjścia z domów, by zamanifestować. Nasze działania ograniczają się najczęściej do wyrażania solidarności i wspierania się w przestrzeni Internetu. To szczególnie ważne, bo w tak specyficznej sytuacji czujemy potrzebę skanalizowania swoich emocji, wyrzucenia z siebie złości czy też strachu o to co się stanie w polskim prawie. Aktywność w sieci pozwala poczuć, że nie jesteśmy samotni w pragnieniu wolności wyboru dla każdej kobiety - mówi Gosia Linkiewicz z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Białymstoku.

Podkreśla, że nawet jeśli ustawa zostanie przegłosowana, to jej przeciwnicy nie podadzą się.

- Skoro można przyjąć nową ustawę, to można się również z tego wycofać. I o to będziemy walczyć. Jeśli będzie potrzeba, wyjedziemy na ulicę po zakończeniu społecznej kwarantanny. By pokazać rządzącym jakie są nastoje w społeczeństwie - zapowiada Linkiewicz.

Projekt obywatelski autorstwa m. in. Kai Godek zaostrza i tak już restrykcyjną ustawę antyaborcyjną. Gdyby wszedł w życie, obecnie dozwolone przerwanie ciąży ze względu na „ciężkie i nieodwracalne upośledzenia płodu albo nieuleczalną chorobę zagrażającej jego życiu” byłoby nielegalne. Poparcie dla projektu zadeklarowali już przedstawiciele kościoła oraz prezydent Andrzej Duda. Przeciwni są politycy KO i lewicy.

Zobacz też:Karolina Więckiewicz: Aborcja to doświadczenie tysięcy kobiet

W środę wielkie emocje w sejmie wywołało wystąpienie Godek, która stwierdziła, że "aborcja to pandemia o wiele gorsza niż koronawirus". Zapowiedziała również, kierując słowa do posłów, że nie odpuści sprawy obrony życia.

- Będziemy chodzić za wami na komisje, będziemy wspominać o sprawie w mediach, staniemy z pikietami pod waszymi biurami i pod drzwiami sal, gdzie spotykacie się z wyborcami i upomnimy się o każde zabijane dziecko - grzmiała Kaja Godek, aktywistka pro-life.

Zablokowanie kobietom dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji narusza wiele międzynarodowych postanowień dotyczących praw człowieka, w tym prawo do życia, niedyskryminacji i równości, prywatności oraz wolności od tortur i nieludzkiego lub poniżającego traktowania - pisze zaś Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

Jednocześnie przeciwnicy ustawy antyaborcyjnej zachęcają do wirtualnej manifestacji. Proponują, by osoby stojące w kolejkach do sklepów brały ze sobą plakaty, które za darmo można pobrać ze strony organizacji. Aktywiści na swoich balkonach umieszczają czarne parasolki. Można je dostrzec także w Białymstoku, m. in. na balkonie Kasi Love.

- Określam się jako przeciwniczka aborcji, ale to tylko moja opinia. Jednocześnie nie wyobrażam sobie, żeby kobieta nie mogła decydować o tym czy urodzi dziecko. To kwestia bardzo delikatna i indywidualna. Poza tym nie wszyscy musimy się kierować chrześcijańską definicją człowieka (zakładającą, że jest się nim od zapłodnienia) tylko medyczną, uznając że dziecko jest od momentu urodzenia. Jestem solidarna z kobietami i dlatego na swoim balkonie trzymam parasolkę. Zrobiło to również kilka osób na moim osiedlu w centrum. Ten gest wiele znaczy - uważa Kasia Love, białostoczanka.

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w 2016 r. na 1098 wykonanych w Polsce aborcji, 1042 zostały przeprowadzone z powodów eugenicznych. Kiedy badania prenetarne wykazały, że dziecko urodzi się chore, niepełnosprawne, z poważną wadą genetyczną.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna