Kolejne stodoły płoną w Krasnej Wsi. Mieszkańcy, podobnie jak przed rokiem, gdy zaczął się ich koszmar, są przerażeni. Mówią: - Jak tak dalej pójdzie, to żadna stodoła we wsi się nie ostanie.
Najnowszy pożar - trzeci w tym roku - wybuchł wczoraj w południe.
- Orałem w pobliżu. Usłyszałem, że coś strzela i zobaczyłem dym. Zgasiłem traktor i zacząłem biec, bo dym z kierunku mojego domu walił - opowiada Franciszek Łobasiuk.
Okazało się jednak, że ogień pojawił się na posesjach sąsiadów.
- Dwie stodoły z 15 tonami zboża, rozrzutnik, przewracarka, kopaczka do kartofli i materiały budowlane. Wszystko spłonęło - mówi Dariusz Olszewski, zięć właścicielki posesji.
Ucierpieli też sąsiedzi. - Nie było mnie w domu, ale córka mówiła, że widziała ogień jeszcze u sąsiada - opowiada gospodarz Jan Łobasiuk. - Zadzwoniła po straż, ale i nasza stodoła się zajęła.
Właściciele wycenili straty odpowiednio na 140 i 100 tys. zł. - Przyczyny pożaru ocenią biegli, ale nie można wykluczyć podpalenia - mówi dowodzący akcją strażaków asp. szt. Adam Roszczenko.
Mieszkańcy nie mają wątpliwości, że ktoś ogień podpala. Zwłaszcza, że serię podpaleń wieś przeżywała już przed rokiem. - Wówczas ustaliliśmy jednak podpalacza, którego prawomocnym wyrokiem skazał sąd - mówi podinsp. Jan Surel z bielskiej policji.
**Zobacz co dzieje się w Twoim mieście
Moje Miasto Bielsk Podlaski**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?