Jesienna plucha nie przynosi bynajmniej ulgi naszym strażakom. Jak potwierdzają statystyki, dla ognia pora roku jest obojętna.
- Zimą mamy wiele pożarów powodowanych niewłaściwym obchodzeniem się z urządzeniami grzewczymi - informuje bryg. Ireneusz Denysiuk z łomżyńskiej komendy straży pożarnej.
- Zapominamy, o tym, by przede wszystkim dokładnie przeczytać instrukcję obsługi zanim zaczniemy się dogrzewać. Wyciągnięte z szafy i odkurzone dmuchawy czy piecyki często konserwujemy na własną rękę, co może prowadzić do pożarów w domach.
A jak mówią strażacy, wystarczy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Przy elektrycznych piecykach i dmuchawach nie wolno ich stawiać w pobliżu mebli czy firanek. Powinny stać od nich co najmniej pół metra dalej. W przypadku urządzeń gazowych - co najmniej 60 cm.
Równie niebezpieczna, jak zła eksploatacja urządzeń grzewczych, jest zabawa w elektryka. To częsta przyczyna pożarów. Najczęściej używamy praktyk rodem z poprzedniej epoki i sami naprawiamy bezpieczniki topikowe. Poza tym wkręcamy też korki o większej mocy, co przeciąża instalację i może prowadzić do jej całkowitego spalenia.
W przypadku ogrzewania gazem ważna jest wentylacja. Zaniedbanie czyszczenia kanałów kominowych prowadzić może do śmiertelnych zatruć tlenkiem węgla - przestrzegają łomżyńscy strażacy. - Szczególnie podczas kąpieli w łazienkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?