Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy w akcji. Bociek uratowany!

Urszula Bisz [email protected]
Dzięki wspólnej akcji strażaków i energetyków pozostawiony w gnieździe ptak nie padł z głodu.
Dzięki wspólnej akcji strażaków i energetyków pozostawiony w gnieździe ptak nie padł z głodu.
Nasza Czytelniczka zmartwiła się losem młodego bociana, którego dorosłe ptaki zostawiły w gnieździe. Z pomocą przyszli strażacy i energetycy.

Bardzo chciałam podziękować straży pożarnej z Moniek i pracownikom Zakładu Energetycznego Białystok Teren za wspaniałą interwencję i pomoc w uratowaniu bociana, który pozostawiony w gnieździe niechybnie zdechłby z głodu - napisała do nas Tamara Dombrowska z Laskowca.

Dorosłe ptaki opuściły małego bociana

W ostatnim tygodniu sierpnia, w gnieździe na słupie energetycznym we wsi Brzeziny, leżącej w otulinie Biebrzańskiego Parku Narodowego, pozostał młody bocian. Mieszkańcy domów sąsiadujących z gniazdem obserwowali je od kilku dni. Pierwszy alarm podnieśli w sobotę, że mały głodny siedzi na gnieździe. Na szczęście dorosły ptak przyleciał po kilku godzinach i go nakarmił. Karmił też raz w niedzielę, ale już w poniedziałek mały bocian pozostawiony został samemu sobie.

- Mieszkańcy Brzezin byli jednak czujni i zgłosili wieczorem głodomora mojemu mężowi, leśniczemu Biebrzańskiego Parku Narodowego, który zajmuje się m.in. ptakami drapieżnymi i bocianami - opowiada pani Tamara. - Po konsultacji męża z dyrektorem Andrzejem Grygorukiem zadzwoniłam do straży pożarnej w Mońkach, która przyjęła zgłoszenie i obiecała interwencję następnego dnia.

Florek okazał się Florentyną

Pracownicy Zakładu Energetycznego zapewnili bezpieczeństwo, odłączając prąd, a strażak wraz z mężem pani Tamary wyciągnęli pisklę z gniazda.

Bocian Florek (nazwany tak na część strażaków) jest obecnie w dobrej kondycji. Został nakarmiony i przebywa w wolierze Biebrzańskiego Parku Narodowego w Laskowcu pod opieką Piotra Dombrowskiego, męża pani Tamary i pracownika parku.

Kilka dni temu zyskał towarzysza - Edmunda, którego przewieziono z okolic Bielska Podlaskiego (jego również zostawiły dorosłe osobniki). Dzięki porównaniu wielkości tych dwóch ptaków, okazało się, że Florek w rzeczywistości jest Florentyną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna