Spis treści
League of Legends i społeczność wokół gry
League of Legends to jedna z najpopularniejszych gier na świecie. Każda osoba od czasu do czasu grająca w jakiś tytuł z pewnością słyszała o istnieniu tej produkcji firmy Riot Games. MOBA ta cieszy się od lat zainteresowaniem graczy, a rozgrywka w niej polega (w uproszczeniu) na drużynowych starciach w trybie 5 vs 5 na zamkniętych arenach.
Równie głośna jak sama gra, jest też społeczność zgromadzona wokół tytułu. W powszechnej opinii duża część graczy jest dla siebie niemiła i wyzywa innych. Powszechny jest też tzw. griefing, czyli przeszkadzanie własnym sojusznikom z drużyny z bliżej nieokreślonego powodu.
Streamerka zbanowana przez absurdalną decyzję
To właśnie ofiarą przedstawicieli tej gorszej części społeczności LoL-a padła Kim "Kkual" So-Hyun, koreańska streamerka. Jej widzowie, chcąc zrobić jej na złość zastosowali sniping - polega on na wystartowaniu wyszukiwania rozgrywki w tym samym momencie co osoba transmitująca, dzięki czemu znacznie rosną szanse sparowania się w tym samym meczu. Udało się to 4 widzom.
Osoby, które w ten sposób dostały się do jednej gry z popularną streamerką, postanowiły uprzykrzyć jej życie. Dwoje graczy było w drużynie wraz z nią, zaś dwóch w ekipie przeciwników. Postanowili oni, że utrzymają mecz nierozstrzygnięty przez jak najdłuższy czas. W ten sposób streamerka została uwięziona w rozgrywce przez złośliwych widzów. Gracze, którzy nie mieli nic do czynienia ani z Kkual ani z dokuczającą jej czwórką po prostu wyszli z gry, nie chcąc marnować czasu.
Kkual również postanowiła dać sobie spokój i utrzymując się w grze, lecz nie wykonując żadnych akcji (aby uniknąć kary za opuszczenie rozgrywki przed jej zakończeniem), włączyła z boku inną grę, przy której zabijała czas. Po 3 godzinach mecz się skończył, a Kkyuahri została zabita w sumie 120 razy. Najbardziej absurdalnym faktem jest jednak to, że po wszystkim Koreanka otrzymała powiadomienie, że jej konto zostało zbanowane na dwa tygodnie za griefing, czyli przeszkadzanie innym graczom w przyjemnej rozgrywce.
Niestety, takie sytuacje w grze są na porządku dziennym. Riot Games wielokrotnie ogłaszało, że walczy z graczami uprzykrzającymi życie innym, jednak jak na razie z marnym skutkiem. Może sytuacje nagłaśniane przez znane osoby nieco zmotywują wydawcę do działania.
Zobacz również: