Strzelanina w Burlington w USA. Nielegalny imigrant z Turcji zabił 5 osób

20-letni Turek Arcan Cetin mieszkał w Oak Harbour w stanie Waszyngton. Nie miał pozwolenia na pobyt w Stanach Zjednoczonych. Po ataku w centrum handlowym Cascade Mall w Burlington, ponad 100 km od Seattle, napastnik uciekł, a w mieście rozpoczęła się policyjna obława. Zablokowano drogi i opublikowano zdjęcie napastnika z kamer monitoringu. Jak się okazało, Cetin po strzelaninie wrócił do Oak Harbour.

20-latka aresztował porucznik Mike Hawley z biura szeryfa w hrabstwie Island, który powiedział na sobotniej konferencji prasowej, że dostrzegł mężczyznę na poboczu drogi, kiedy jechał do miejscowości napastnika - podaje BBC. Jak wyjawił, w momencie zatrzymania Cetin nie miał przy sobie broni, "nic nie powiedział i był jak zombie". Policja na razie nie zna motywów strzelaniny w Burlington, ale FBI powiedziało już, że nie ma na razie żadnych dowodów na przynależność mężczyzny do grupy terrorystycznej.

Do strzelaniny doszło w piątek ok. godziny 19 czasu lokalnego w sklepie Macy's w Cascade Mall. BBC podaje, powołując się na słowa miejscowej policji, że na nagraniu z kamer monitoringu widać, jak mężczyzna wchodzi do centrum handlowego bez broni. Dziesięć minut później Cetin wchodzi do Macy's z pistoletem w ręku. Mężczyzna zastrzelił pięć osób. Trzy kobiety i nastolatka zginęły na miejscu, mężczyzna zmarł w szpitalu na skutek odniesionych ran. Gazeta "The Seattle Times" podała, że najmłodsza ofiara to 16-letnia Sarai Lara, która w dzieciństwie pokonała chorobę nowotworową.

Tragedia w Burlington to kolejny w ostatnich dniach atak w amerykańskim centrum handlowym. Niecały tydzień temu mężczyzna zaatakował nożem klientów sklepu w mieście St. Cloud w stanie Minnesota. Dziewięć osób zostało rannych, a napastnik został zastrzelony. Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie, a policja traktuje zdarzenie jako akt terroru.