Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci wolą iść do pracy

Julia Szypulska
Magda Mieszkowska (od lewej), Łukasz Łubko i Katarzyna Wojtkielewicz są na III roku historii na UwB. Studiują dziennie. – Nie zauważyliśmy, by ostatnio było mniej studentów – mówią.
Magda Mieszkowska (od lewej), Łukasz Łubko i Katarzyna Wojtkielewicz są na III roku historii na UwB. Studiują dziennie. – Nie zauważyliśmy, by ostatnio było mniej studentów – mówią. A. Chomicz
Politechnika Białostocka nie uruchomiła 9 kierunków, a UwB - 6. Powód? Brak studentów.

Problem dotyczy głównie uczelni publicznych i kierunków niestacjonarnych, za które studenci muszą płacić.

- W tym roku akademickim na studia niestacjonarnego pierwszego stopnia przyjęliśmy 786 osób - informuje Agnieszka Halicka z Politechniki Białostockiej.

Ruszyła połowa kierunków
To ponad 60 osób mniej niż rok wcześniej. Politechnika planowała uruchomić 23 kierunki na studiach niestacjonarnych, ale nie udało się. Zabrakło chętnych na takie kierunki, jak architektura wnętrz, grafika, architektura krajobrazu, inżynieria biomedyczna czy politologia.

Mniej kandydatów na studia niestacjonarne miał też Uniwersytet w Białymstoku.

- Same liczby tego nie pokazują - mówi Irena Wasiluk, specjalista ds, rekrutacji w UwB. - Liczba osób przyjętych w tym roku na studia niestacjonarne jest porównywalna do danych z ubiegłego. Zmniejszyło się natomiast znacznie zainteresowanie pewnymi kierunkami. Mamy problemy z rekrutacją na edukację techniczno-informatyczną, europeistykę, filologię rosyjską i białoruską oraz historię i fizykę.

Kandydatów albo w ogóle nie było, albo było ich mniej niż 20, więc nie opłacało się uruchamiać kierunku. Chętnym zaproponowano przeniesienie na inne studia.

Uczelnie prywatne
Studenci nie są także zainteresowanie studiami niestacjonarnymi II stopnia, czyli magisterskimi. Na politechnice spośród 11 zaplanowanych kierunków ruszyło tylko 6. Natomiast na UwB z 16 uruchomiono 8. Powód? - Studenci bardzo często wyjeżdżają albo kontynuują studia na innych kierunkach - mówi Irena Wasiluk.

Czy te problemy dotyczą tylko uczelni publicznych? - W ostatnich latach liczba studentów na studiach stacjonarnych zmalała dość widocznie. W porównaniu do roczników, które studiowały w ubiegłych latach, liczba ta zmniejszyła się kilkakrotnie - informuje Aleksandra Karasiewicz z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku. - Wielu studentów woli szybciej podjąć pracę, a naukę kontynuować zaocznie.

W sumie białostockie uczelnie prywatne nie narzekają na brak zainteresowania studiami zaocznymi.

- My zanotowaliśmy tylko niewielki spadek - wskazuje Elżbieta Janucik, kierownik Działu Marketingu i Rekrutacji Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku. - Rekrutacja na studia niestacjonarne jest porównywalna do ubiegłego roku.

W ocenie specjalistów, studenci wybierają uczelnie prywatne, bo np. mają dobrą pracę, a dyplomu potrzebują jedynie dla formalności. Szkoły prywatne kuszą też promocjami i bywają bardziej elastyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna