Jak dowiedzieliśmy się w Bieszczadzkiej Grupie GOPR, zgłoszenie w tej sprawie otrzymali w poniedziałek ok. godz. 20.30. Młody mężczyzna wyszedł na zakupy do Dwornika. Ostatnio widziany był ok. godz. 18. Gdy długo nie wracał do Chaty Socjologa na Otrycie, jego znajomi rozpoczęli poszukiwania.
Te okazały się bezskuteczne, więc wezwali ratowników GOPR. Ci rozpoczęli poszukiwania. Około godz. 23 jeden z patroli znalazł 23-latka w głębokim śniegu. Nie dawał znaku życia. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Ratownicy z Ustrzyk Górnych wyruszyli na poszukiwania. Metr po metrze, brnąc w głębokim śniegu, sprawdzali wszystkie możliwe wejścia na Otryt. Około 23, pół kilometra nad drogą prowadzącą w kierunku schroniska, odnaleźli leżącego turystę. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził jego zgon.
- Przyczyną śmierci było wyczerpanie i wychłodzenie organizmu - mówi Grzegorz Chudzik, naczelnik Bieszczadzkiej Grupy GOPR.
W Bieszczadach panują bardzo trudne warunki turystyczne. W wielu rejonach warstwa śniegu dochodzi do metra, a w niektórych nawet więcej. GOPR przestrzega przed górskimi wyprawami. W paśmie połonin obowiązuje drugi, w pięciostopniowej skali, stopień zagrożenia lawinowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?