Studia w Ełku. Uczelnie świecą pustkami

Zdecydowanie lepiej jest studiować blisko domu. Nie trzeba wydawać dodatkowych pieniędzy na dojazdy, mieszkanie. Ale oferta naszych ełckich uczelni jest mało atrakcyjna. Po pierwsze na prywatne studia mnie nie stać, a po drugie nie chcę kończyć administracji, po której na pewno nie znajdę pracy - mówi Ola, tegoroczna maturzystka z Ełku.

Zeszły rok dla ełckich uczelni nie był łaskawy. Na filii Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w ogóle nie było studentów dziennych, a uczelnia przy ul. Kościuszki nie prowadziła naboru. W tym roku udało się uruchomić tam dwa kierunki, ale na każdym powstanie tylko jedna grupa.

Wolą kierunki techniczne

Przyszli studenci w Ełku mają do wyboru trzy uczelnie wyższe, w tym dwie prywatne. Oprócz tego bogatą ofertę dla absolwentów szkół ponadgimnazjalnych ma Szkoła Policealna Medyk.

Za darmo można studiować na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, na Wydziale Techniczno-Społecznym w Ełku. Po rocznej przerwie udało się tam przeprowadzić nabór na dwa kierunki studiów dziennych. Jednak jak na razie administrację i geodezję chce studiować tam tylko ok. 50 osób.

- W Ełku nie mieliśmy chętnych na studia zaoczne. Mam nadzieję, że po poprawkach maturalnych przybędzie nam przyszłych studentów - mówi Paweł Łojewski z biura ds. kształcenia i spraw studenckich Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. I dodaje, że od kilku lat wszystkie uczelnie zmagają się z niżem demograficznym. Jest coraz mniej uczniów szkół ponadgimnazjalnych, a część z nich nie zdaje egzaminu maturalnego.

Studenci częściej wybierają kierunki techniczne i przyrodnicze. Rzadziej chcą studiować politologię, pedagogikę czy filozofię. - Przede wszystkim jest to związane z późniejszą karierą. Łatwiej jest znaleźć pracę po kierunkach technicznych - tłumaczy Paweł Łojewski.

Nauka za 3,5 tys. zł

Przyszli studenci w Ełku mają do wyboru także dwie uczelnie prywatne. Aby złożyć tam dokumenty, trzeba wpłacić wpisowe - ok. 500 zł oraz czesne za rok nauki. W zależności od kierunku to od 2,5 do 4 tys. zł. Za studia zaoczne stawki są podobne.

W sumie w Polsce funkcjonuje około 400 prywatnych szkół wyższych. Ich także nie ominął kryzys. Przykładem może być Wszechnica Mazurska w Olecku. To uczelnia z 20-letnim stażem, która w tym roku przestanieistnieć.

Problemem tych uczelni jest przede wszystkim duża konkurencja. Na straconej pozycji od razu są te niepubliczne, ponieważ nie mają szans na "wygraną" z uczelniami państwowymi, finansowanymi z budżetu państwa. Bardzo często państwowe szkoły wyższe tworzone są w miastach, w których wcześniej powstały uczelnie prywatne.

- Jeśli studenci w tym samym mieście lub w okolicy mają do wyboru studia darmowe oraz płatne to oczywiście wybierają te państwowe - mówi Paweł Łojewski.

W filii Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Ełku nabór prowadzony jest na cztery kierunki: budownictwo, informatykę, zarządzanie oraz filologię angielską. - Nie wiemy czy uda nam się uruchomić studia dzienne, rekrutacja się jeszcze nie zakończyła - mówi Ewa Wasilewska z WSFiZ w Ełku.

Na studentów czeka także Wyższa Szkoła Gospodarki. Jak na razie chce tam studiować ok. 100 osób. Jednak, jak zaznaczają pracownicy tej uczelni, w latach poprzednich studentów było zdecydowanie więcej.