Spotkanie maturzystów rocznika 1968 odbyło się w piątek w Zespole Szkół w Sokółce. Połączono je z pożegnaniem klas trzecich, które za kilka dni będą zdawać egzamin dojrzałości.
Szkolne przyjaźnie
Do sokólskiego liceum przyjechało prawie 70 absolwentów z rocznika 1968.
- To bardzo dużo, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że do matury przystąpiło nas trochę ponad 110 osób - powiedziała Zofia Czeremcha- Szutko, jedna z uczestniczek zjazdu. - Pamiętam jeszcze temat swojej pracy maturalnej z języka polskiego, który brzmiał: "Narastanie świadomości społecznej wśród mas chłopskich na podstawie literatury okresu Młodej Polski" - dodała pani Zofia.
Razem z nią maturę zdawały Teresa Bieluk-Goleń i Honorata Kuczyńska. - Honorata i ja byłyśmy koleżankami ze szkolnej ławy. Nasza przyjaźń przetrwała do dzisiejszego dnia - podkreśliła pani Teresa.
Kara za "Międzynarodówkę"
- Słynna sprawa naszej studniówki zaczęła się od tego, że chłopcy próbowali spalić dzienniki w pokoju nauczycielskim. Ostatecznie zamiast dzienników, podpalili kosz ze śmieciami. Za ten wyczyn dyrektor kazał chłopcom przerzucać węgiel. Nasi koledzy byli na tyle pomysłowi, że podczas tej pracy śpiewali jak umieli najgłośniej "Międzynarodówkę". Odwołana studniówka była karą za ów popis wokalny - przypomniała Honorata Kuczyńska.
- Doszliśmy do wniosku, że swoją studniówkę zorganizujemy podczas dzisiejszego balu - powiedział Tadeusz Borkowski, absolwent z rocznika 1968.
Na pamiątkę 40-lecia matury dyrekcja szkoły podarowała byłym uczniom pamiątkowe dyplomy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?