Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stworzyli pierwszy polski procesor "Warszawa". Chcą zrobić drugą Dolinę Krzemową

Paweł Tomkiewicz [email protected]
– System, którego sercem jest procesor Warszawa, umożliwia monitoring z każdego miejsca pracy urządzeń w zakładzie – wyjaśnia Marcin Kwiatkowski.
– System, którego sercem jest procesor Warszawa, umożliwia monitoring z każdego miejsca pracy urządzeń w zakładzie – wyjaśnia Marcin Kwiatkowski.
Już za pół roku może powstać seryjna wersja pierwszego polskiego procesora.

Jego twórca Marcin Kwiatkowski uważa, że jest to dobry impuls do stworzenia z powiatu piskiego centrum wspomagania i budowy wytwarzanych technologii czyli polskiej Doliny Krzemowej. W projekt zaangażowali się już lokalni samorządowcy i pracują nad powołaniem fundacji.

Mają pierwsze zamówienia

Nad stworzeniem procesora Warszawa pracował czteroosobowy zespół. Produkt jest jeszcze bardzo młody, a już wzbudza ogromne zainteresowanie. Bo jak twierdzi Marcin Kwiatkowski, śmiało może konkurować z urządzeniami znanych, światowych firm.

Procesor ma bardzo szerokie zastosowanie. Może być wykorzystywany np. w firmach produkcyjnych, rolnictwie czy w tzw. inteligentnym domu. Umożliwia on pracę nie tak jak dotychczasowe procesory tylko osobom wysoko wykwalifikowanym, ale wszystkim, którzy orientują się w programowaniu Java.

Pierwszą firmą, w której wykorzystano procesor Warszawa jest piski Ekopal. W zakładzie produkowany jest pelet czyli ekologiczne paliwo z odpadów drzewnych. Nowy sprzęt służy do tzw. monitoringu analitycznego.

Marcin Kwiatkowski z zespołem zbudowali urządzenie oparte o procesor Warszawa, które jest podłączone m.in. do liczników wody, prądu, gazu, do wag oraz szeregu sterowników i czujników.
- System umożliwia podgląd na żywo stanu poszczególnych czujników oraz sporządzanie analiz z żądanego okresu czasu - wyjaśnia Marcin Kwiatkowski.

Analizy umożliwiają kierownictwu firmy szybką weryfikację np. przełożenia obciążenia silników linii produkcyjnej na ilość wyprodukowanego produktu.

- Prawdę mówiąc dopiero teraz, kiedy zobaczyłem jak ten procesor działa, zaczęło to mnie przekonywać. Dla mnie jako pracodawcy, jest to bardzo przydatne. Produkcja trwa całą dobę, a przecież nie mogę siedzieć w nocy i pilnować pracowników. Gdy dopracują oprogramowanie, że będzie można drukować raporty dobowe, to nic dodać, nic ująć - mówi Ryszard Kwiatkowski, właściciel firmy Ekopal, a prywatnie ojciec Marcina.

Zdaniem twórców procesora, już za pół roku może powstać jego seryjna wersja. Pierwsze zamówienia już mają. Współpracą zainteresowani są także naukowcy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Powołają fundację

Powstanie pierwszego polskiego procesora, zdaniem jego twórcy, jest okazją do stworzenia w powiecie piskim Doliny Krzemowej. Byłoby to miejsce, w którym mogłyby być testowane najnowocześniejsze urządzenia. Dzięki temu region mógłby przyciągać konstruktorów z całego kraju.

- Jednym z dużych utrudnień przy wdrażaniu nowoczesnych, innowacyjnych technologii jest to, że nie ma miejsca by swobodnie można byłoby je sprawdzić. Stąd pomysł, aby stworzyć tu w Piszu miejsce, gdzie byłaby możliwość testowania np. urządzeń, które wymagających używania częstotliwości. Teraz trzeba najpierw na to zdobyć koncesję. A to niweczy wiele projektów - mówi poseł Zbigniew Włodkowski, jeden z orędowników powstania Doliny Krzemowej.

W utworzeniu w powiecie piskim centrum wspomagania i budowy wytwarzanych technologii ma pomóc powołanie fundacji.

- Trzon jej członków będą tworzyły gminy z powiatu piskiego i starostwo powiatowe. Chcemy do zaprosić też przedstawicieli urzędu wojewódzkiego, marszałkowskiego i różnych ministerstw, które są zainteresowane rozwojem tego pomysłu - mówi Jan Alicki, burmistrz Pisza.

- Do zadań fundacji należałaby m.in. pomoc prawna i finansowa przy realizacji takich innowacyjnych pomysłów.

Zdaniem samorządowców, jeśli wszystko będzie szło zgodnie z planem, utworzenie piskiej Doliny Krzemowej zajmie niecałe dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna