Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suprascy radni nie zgodzili się na odłączenie pięciu wsi

Magdalena Kleban
Sołtys Tadeusz Karpowicz od 10 lat walczy o odłączenie od Supraśla: – Z nimi nic nas dobrego nie czeka.
Sołtys Tadeusz Karpowicz od 10 lat walczy o odłączenie od Supraśla: – Z nimi nic nas dobrego nie czeka. Wojciecvh Wojtkielewicz
Grabówka, Zaścianki, Sobolewo, Henrykowo i Sowlany chcą odłączenia od gminy Supraśl.

Jak powstanie gmina

Jak powstanie gmina

Ustawa, która wejdzie w życie 14 lipca, stanowi, że w sprawie utworzenia, połączenia, podziału gminy może być przeprowadzone referendum z inicjatywy mieszkańców. Wystąpić o to może grupa co najmniej 15 obywateli. Referendum ma sens jedynie wtedy, kiedy dochody podatkowe na mieszkańca nowej gminy nie będą niższe od dolnego progu zapisanego w ustawie, a obszar nowej gminy nie będzie mniejszy od tej najmniejszej w Polsce.

Wczoraj na nadzwyczajnej sesji nie zgodzili się na to suprascy radni. Ale "buntownicy" i tak mogą postawić na swoim. Wszystko dzięki nowym przepisom o tworzeniu, łączeniu gmin.

Z Supraślem nam nie po drodze
- Tym razem to my daliśmy szansę naszym oponentom, żeby z tej całej sprawy wyszli z twarzą - mówi Tadeusz Karpowicz, sołtys Grabówki i jeden z najaktywniejszych działaczy na rzecz odłączenia od Supraśla, ale także gminny radny. - Stało się inaczej. Zgody radnych nie ma, ale na szczęście zmienia się prawo i już 14 lipca złożymy, tym razem do wojewody, nowy wniosek o rozdzielenie.

Kolejnym krokiem będzie referendum i - jak wszystko pójdzie po ich myśli - już od 1 grudnia 2013 roku tych pięć miejscowości będzie miało własną gminę. - Nareszcie nie będziemy zależni od łaski Supraśla - wtóruje sołtysowi Katarzyna Todorczuk, szefowa stowarzyszenia "Za lasem", które skupia mieszkańców tych pięciu wsi.

O rozbrat z Supraślem walczą już 10 lat. Przez ten czas wzajemnych pretensji, żali nazbierało się co nie miara. Żywym symbolem tych podziałów stał się las, który dzieli obecną gminę na zbuntowane wsie: Grabówkę, Zaścianki, Sobolewo, Henrykowo i Sowlany i resztę miejscowości wchodzących w skład gminy Supraśl. Leżące tuż przy granicy z Białymstokiem wsie należą do najbogatszych w gminie. Jak wyliczył Tadeusz Karpowicz, po odłączeniu zajmowaliby w woj. podlaskim 28. miejsce na 118 gmin. Z liczbą 7 tys. mieszkańców nie należeliby też do najmniejszych. Spełniają więc warunki dla stworzenia nowej gminy. I teraz to oni rozdają karty.

Burmistrz chce przekonywać
- Dzieli nas wszystko. Supraśl to turystyka, uzdrowisko, u nas są zakłady przemysłowe - wylicza Katarzyna Todorczuk. - To od nas płynie do kasy gminy większość pieniędzy, ale nic z tego nie mamy. Nie doczekaliśmy się porządnych dróg, do ubiegłego roku ciśnienie wody w kranach było tak niskie, że wieczorami nie miałam jak dzieci umyć. Nie ma przedszkola, a szkoła w Sobolewie dostała z gminy dotację trzykrotnie mniejszą niż ta w Supraślu.

Dla burmistrza Supraśla wiadomość o wniosku o odłączeniu radnych "Zza lasu" był najgorszym dniem od początku kadencji. Radosław Dobrowolski ciągle jednak wierzy, że przed referendum uda mu się przekonać wystarczającą większość na rzecz Supraśla. - Zderzamy się tutaj z takim romantycznym myśleniem mieszkańców o "nowej, lepszej gminie" - mówi Dobrowolski. - Ale ten podział będzie tragedią dla obu tych gmin i zamiast wyrównywać szanse będziemy przejadać środki na administrację, wójta, burmistrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna