20-letnia suwalczanka wyskoczyła wczoraj wieczorem z siódmego piętra bloku przy ulicy Kowalskiego. Dziewczyna zmarła po przewiezieniu do szpitala, a policja zatrzymała mężczyznę, który z pokrzywdzoną był w mieszkaniu. Ale nie składał jeszcze wyjaśnień, bo ma 3,5 promila alkoholu.
O kobiecie pisaliśmy ponad rok temu. Wówczas, za pośrednictwem internetu poznała koleżankę, z którą miała popełnić samobójstwo w Warszawie. Kobiety umówiły się, że wynajmą hotel, zażyją środku odurzające, a później wyskoczą z okna. Do tragedii nie doszło, bo o planie dowiedziała się rodzina suwalczanki. Sprawą zajmowała się też suwalska prokuratura. To na jej wniosek suwalczanka została skierowana na leczenie psychiatryczne.
Zobacz także:
Koleżanka z sieci namawiała 17-latkę do samobójstwa. Miały się naćpać, a potem zabić
Jutro planowana jest sekcja zwłok. Śledczy będą ustalać, czy kobieta była pod wpływem środków odurzających, albo alkoholu. Sprawdzą też, jaką rolę w tej tragedii odegrał zatrzymany mężczyzna. Jego przesłuchanie też przypuszczalnie odbędzie się jutro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?