Długie lata za kratami
Sąd uznał oskarżoną za winną zabójstwa córki i skazał ją na 25 lat więzienia. 48-letni ojciec dziewczynki odpowiadał przed sądem za bezpośrednie narażenie dziecka na utratę życia. Prokurator chciał dla niego dwóch lat więzienia; sąd go nieprawomocnie uniewinnił. Proces odbywał się z wyłączeniem jawności, tajne jest uzasadnienie wtorkowego wyroku.
Sąd uznał we wtorek, że oskarżona 20 czerwca 2019 roku "zatkała ręką otwory oddechowe dziecka i doprowadziła do jego śmierci wskutek uduszenia", dlatego wymierzył jej karę 25 lat więzienia.
Zobacz również: Po zabójstwie 9-miesięcznej Blanki z Olecka. Prokuratura: To nie ojciec gwałcił
Tragiczne wydarzenia z czerwca 2019 roku
Do zabójstwa Blanki doszło w Olecku, w woj. warmińsko-mazurskim. 9-miesięczna dziewczynka zmarła 20 czerwca 2019 roku. Policja zatrzymała w tej sprawie jej rodziców. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był krwotok wewnętrzny i uszkodzenie mózgu. Dziecko miało:
- obrażenia głowy,
- klatki piersiowej,
- uszkodzone płuco przebite żebrem.
Było prawdopodobnie bite tępym narzędziem. Mogło także być uderzane o kant stołu. Prokuratura ustaliła, że zabójstwa dokonała matka i taki zarzut jej postawiła. Ojca w tym czasie nie było w domu.
Zobacz także: Po śmierci 9-miesięcznej Blanki z Olecka. Są wyniki kontroli MOPS-u i wątpliwości
Ojciec uniewinniony
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, ale po tygodniu przejęła je Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Prokuratura początkowo postawiła zarzuty zabójstwa obojgu rodzicom.
Wyniki badań DNA dowiodły jednak, że ślady biologiczne na ciele zmarłej dziewczynki nie należą do Grzegorza W. Także wydruki połączeń telefonicznych i lokalizacja telefonu komórkowego wskazały, że w czasie zbrodni nie było go w mieszkaniu, gdzie dokonano zabójstwa. Również świadkowie potwierdzili, że ojciec był w tym czasie w innym miejscu.
Obrońca mężczyzny Wojciech Stpiczyński powiedział po ogłoszeniu wyroku, że sprawiedliwość ujrzała światło dzienne i liczy, że ten wyrok zostanie utrzymany w razie ewentualnej apelacji.
Prokuratura chciała dożywocia:
Z ustaleń śledztwa wynika, że Anna W. od lat brała narkotyki i nadużywała alkoholu. Sąd odebrał jej trójkę starszych dzieci. Blanka w listopadzie 2018 roku, zaraz po narodzinach, także została odebrana biologicznym rodzicom. Wróciła do matki w marcu 2019 roku. Według Sądu Okręgowego w Suwałkach Anna W. poddała się wówczas terapii odwykowej.
Obrońca Anny W. Miłosz Sadowski powiedział po ogłoszeniu wyroku, że orzeczenie nie jest prawomocne i najprawdopodobniej będzie zaskarżone przez wszystkie strony postępowania. Dodał, że walczy o uniewinnienie swojej klientki i że na dziś - póki nie ma prawomocnego wyroku – jest ona niewinna.
Prokurator Maciej Gnilański z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku powiedział, że sąd orzekł wobec oskarżonej karę niższą niż tą, o którą wnioskowała prokuratura i nie podzielił w wyroku stanowiska uniewinniając oskarżonego. Dodał, że po otrzymaniu z sądu pisemnej wersji wyroku wraz z uzasadnieniem prokuratura zdecyduje o dalszych krokach.(PAP)
Polecane:
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?