Do zuchwałej kradzieży doszło w środę, przed południem. Suwalscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednej z kaplic w mieście doszło do kradzieży pieniędzy. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że podczas jej modlitwy w pustej kaplicy, wszedł mężczyzna i usiadł w sąsiedniej ławce. Po chwili podszedł do niej i powiedział kilka pokrzepiających słów, po czym wyszedł.
Czytaj też: Włamywacze okradli kościół i włamali się do szpitala. Chcieli ukraść datki dla potrzebujących (zdjęcia)
- Chwilę później kobieta zauważyła, że jej portfel, który był w zapiętej torebce, leży na ławce. Okazało się, że zniknęło z niego 600 złotych - relacjonuje komisarz Eliza Sawko. - Policjanci pracujący nad sprawą szybko ustalili tożsamość sprawcy. Pomógł im w tym monitoring.
Na jego nagraniu mundurowi rozpoznali 64-latka, który był im już znany z wcześniejszej przestępczej działalności. Następnego dnia rano mieszkaniec Suwałk, był w rękach policjantów. Wpadł na jednej z ulic w centrum miasta.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze znaleźli przy nim również 400 złotych. Tego samego dnia 64-latek usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej w warunkach recydywy. To oznacza, że grozi mu kara nawet 12 lat więzienia. Policjanci wystąpili również z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania. O dalszym losie 64-latka zdecyduje sąd.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?