Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suwałki będą miały szybciej lotnisko niż Białystok

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Pas do szczęścia nam wystarczy.

Prędzej czy później całkiem spore samoloty będą w Suwałkach lądowały - zapowiada Czesław Renkiewicz, prezydent miasta. - Stanie się to pewnie szybciej niż Białystok uruchomi lotnisko regionalne.

Prezydent wpadł na nowy pomysł, skąd wziąć na inwestycję pieniądze - mają pochodzić z unijnego programu, który dotyczy przedsięwzięć w kilku krajach. Suwałki występują wraz z ukraińskim Tarnopolem.

Okno na świat
Od wielu lat budowa lotniska wydawała się władzom najbardziej realnym pomysłem na przybliżenie miasta do centrum kraju. Dobrych dróg czy porządnej kolei długo się jeszcze nie doczekamy. Inwestorzy narzekają zaś przede wszystkim na problemy komunikacyjne. Lotnisko może mieć duże znaczenie nie tylko gospodarcze, ale też turystyczne.

Prezydent Józef Gajewski doprowadził do tego, że miasto sporządziło dokumentację, uzyskało też obietnicę sfinansowania inwestycji z Regionalnego Programu Operacyjnego woj. podlaskiego. W Suwałkach miało powstać lotnisko lokalne. Problemy zaczęły się wówczas, gdy okazało się, że z tego źródła można sfinansować tylko jeden port w województwie. Oczywiście - w Białymstoku. Mimo prób, nie udały się starania o środki z budżetu państwa. Niczym zakończyły się także rozmowy z prywatnymi inwestorami.

Chętni się nie znaleźli
Prezydent Renkiewicz stwierdził kilka miesięcy temu, że plany należy zmodyfikować. Suwałkom nie jest niezbędne lotnisko w pełnym tego słowa znaczeniu. Tym bardziej, że potem trzeba je utrzymywać.
- Wystarczy nam pas startowy o długości 1320 metrów i minimalna infrastruktura - wymyślił.
Okazało się, że jest to możliwe. Plany zaakceptował Urząd Lotnictwa Cywilnego.

Zaczęło się poszukiwanie pieniędzy. Potrzeba około 20-23 mln zł. Prezydent planował przeprowadzanie inwestycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, ale, jak mówi, biznesmenów chętnych do wyłożenia odpowiednich kwot nie znalazł. Stąd wziął się pomysł skorzystania z pieniędzy unijnych, tyle że z innego źródła niż RPO.

Każą obserwować ptaki?
Odpowiedni wniosek został już złożony. Jeżeli przejdzie, dofinansowanie wyniesie aż 85 proc.
Pewnym problemem może okazać się raport oddziaływania na środowisko. Bo może okazać się, że trzeba go będzie powtórzyć, w tym przeprowadzić całoroczne badania tras przelotu ptaków.

- Jeśli tak się stanie, dokumentację złożymy ponownie za rok - zapowiada prezydent. - Myślę, że na pieniądze mamy spore szanse.

Budowa takiego pasa trwa około półtora roku. Inwestycja mogłaby być zakończona nawet w 2014 roku.
Na lotnisku będą mogły lądować samoloty 40-45-osobowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna