Już dziś zaczyna się Suwałki Blues Festival - jedna z najważniejszych tego typu imprez w Polsce, dwukrotnie uznana przez czytelników pisma "Twój Blues" za wydarzenie roku.
- Wszystkie sprawy organizacyjne mamy dopięte, czekamy na przyjazd uczestników - mówi Bogdan Topolski, dyrektor artystyczny festiwalu.
Były i są gwiazdy
To już szósta edycja imprezy. Pomysł pojawił się kilka lat temu, gdy suwalczanie odwiedzili norweskie miasto Notodden. Tam od lat odbywa się duży festiwal bluesowy. Ówczesny prezydent Suwałk Józef Gajewski uznał, że podobny można zorganizować także w jego mieście.
Od początku za dobór artystów odpowiadał Bogdan Topolski, który sam jest muzykiem i gra w wielu zespołach.
Czytaj więcej o festiwalu: Suwałki Blues Festival
- Oczywiście chciałoby się kontraktować wykonawców z najwyższej światowej półki - mówi dyrektor artystyczny. - Do tego potrzebny jest jednak budżet liczony w milionach, a nie w setkach tysięcy złotych.
Mimo finansowych ograniczeń, suwalczanom udawało się w poprzednich latach ściągać do miasta gwiazdy światowego formatu. Wystąpili tutaj m.in. Joe Bonamassa, Glenn Hughes, The Yardbirds czy Ten Years After.
Hipnotyczny głos
W tym roku największymi gwiazdami będą Dana Fuchs, Jack Bruce, Hundred Seventy Split oraz Michał i Mika Urbaniakowie.
Dana Fuchs jest Amerykanką.
- Dysponuje hipnotycznym głosem - twierdzą krytycy. - Porównywalnym z głosem Janis Joplin czy Micka Jaggera.
Zespół, który założyła z Jonem Diamondem, tworzy oryginalną muzykę bluesowo-rockową. W USA i Europie ma bardzo wielu fanów.
Z kolei Jack Bruce to muzyczna legenda. Jest basistą, wokalistą i kompozytorem. Pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku współtworzył słynny zespół Cream. To jedna z tych grup, która wywarła największy wpływ na całą muzykę rockową. Potem Bruce zajął się karierą solową. Grał też z wieloma muzycznymi tuzami. Zespół, z którym występuje, tworzą znakomici muzycy.
Natomiast Hundred Seventy Split powołali do życia dwaj byli członkowie Ten Years After. Grają energetyczną muzykę blueso-wo-rockową. Ten koncert może okazać się dużym festiwalowym wydarzeniem.
A wszystko rozpocznie się od rodzinnego występu Urbaniaków. Michała Urbaniaka nikomu przedstawiać nie trzeba. To jazzman o światowym nazwisku. Skrzypek, saksofonista, kompozytor. Grał z najwybitniejszymi przedstawicielami tego gatunku. Jednak bliskie są mu nie tylko tematy jazzowe, ale i bluesowe.
Mika Urbaniak to córka Michała oraz nie mniej słynnej Urszuli Dudziak. Niezwykle utalentowana wokalistka sprawnie porusza się w wielu gatunkach muzycznych - od jazzu do popu. Za często z ojcem nie występuje, publiczność suwalskiego festiwalu będzie miała więc wyjątkową okazję, aby taki występ zobaczyć.
Warto zajrzeć do klubów
Organizatorzy z Suwalskiego Ośrodka Kultury zachęcają jednak, by obejrzeć nie tylko koncerty inauguracyjny i te, które będą się odbywały na dwóch największych scenach - przed ratuszem oraz w Parku im. Konstytucji 3 Maja.
Mnóstwo ciekawych wykonawców pojawi się także na mniejszych scenach plenerowych oraz w czterech suwalskich pubach. W minionych latach często zdarzało się, że uczestnicy tych występów pytali później organizatorów, dlaczego dla tego czy innego wykonawcy zabrakło miejsca na koncertach głównych? Niektórzy prezentowali bowiem wręcz światowy poziom.
Dodatkową atrakcję wieczornych występów klubowych jest to, że nigdy nie wiadomo, kto tam się może pojawić. Bo także największym festiwalowym gwiazdom zdarza się, że po swoim koncercie nie wracają od razu do hotelu. Pojawiają się wtedy w klubach i dają dodatkowe, improwizowane koncerty.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
