W mieście tworzą się bowiem potężne korki. Cały prawy pas na kilkukilometrowym odcinku Pułaskiego - Podhorskiego - Utrata jest praktycznie zablokowany. Kierowcy innych pojazdów mają problem z tym, by skręcić w prawo. W dodatku, tiry blokują ronda i skrzyżowania. Musi interweniować policja i sypią się mandaty.
Za wprowadzeniem zakazu wielu suwalczan opowiadało się od lat. Kierowcy tirów jeździli bowiem brawurowo, powodując wiele zagrożeń. Przeciwko zakazowi opowiadała się jednak policja, obawiając się m.in. zablokowania ruchu.
Zobacz też Suwałki. Tiry z zakazem wyprzedzania na DK 8. Jak szarżowały po ulicach, tak robią to dalej
Ale policjanci zmienili zdanie. To oni wystąpili z propozycją wprowadzenia zakazu. Władze miasta na to przystały.
Eliza Sawko, oficer prasowy suwalskiej komendy, informuje, że bezpieczeństwo na trasie przejazdu tirów znacznie się poprawiło. Od początku roku do połowy maja odnotowano tu 18 kolizji. A w takim samym okresie 2016 - aż 44. Policja, przynajmniej na razie, nie będzie więc wnioskowała o zniesienie zakazu.
W przyszłym tygodniu debatować na ten temat ma Komisja Porządku i Bezpieczeństwa, składająca się m.in. z władz miasta, radnych i policjantów. - Zakaz został wprowadzony na próbę - przypominają przedstawiciele Ratusza. - Teraz przyszedł czas na ocenę, czy to rozwiązanie się sprawdziło, czy nie.
Zobacz też Białystok. Pijany przyjechał rowerem do komisariatu sprawdzić stan trzeźwości
Tragiczny wypadek w centrum Suwałk. Zginęła 27-letnia kobieta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?