Zdarzenie miało miejsce półtora roku temu. Osiemnastoletnia wówczas suwalczanka zapisała się na kurs nauki jazdy do Wojciecha P. Skorzystała z jego oferty, ponieważ zgodził się, aby należność zapłaciła w ratach. Po jednej z lekcji, która odbywała się wieczorem, Wojciech P. miał zwabić kursantkę do swojego biura. Instruktor sugerował, że powinna podpisać ważne dokumenty. W biurze kilkakrotnie uderzył młodą kobietę w twarz, a potem zgwałcił.
Poszkodowana nie informowała o tym fakcie nikogo. Wstydziła się, a poza tym nie miała do kogo się zwrócić. Matka bowiem w tym czasie przebywała za granicą. Ojciec zaś miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Nie chciała go dodatkowo obciążać swoimi problemami. Kilka tygodni później dziewczyna, za pierwszym podejściem, zdała egzamin.
Sprawa być może nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie fakt, że na kurs prawa jazdy postanowiła zapisać się młodsza siostra pokrzywdzonej. Ona też wybrała ofertę Wojciecha P.
Aby chronić ją przed instruktorem, kobieta o zdarzeniu opowiedziała matce, a za jej namową złożyła doniesienie na policję.
Wojciech P. nie przyznaje się do winy. Podejrzewa, że dziewczyna została namówiona do złożenia fałszywych zeznań przez konkurencję, albo próbuje się mścić. Utrzymywała bowiem znajomość z jego synem. Kiedy została porzucona, jak twierdzi oskarżony, postanowiła się odegrać.
Kilkumiesięczne śledztwo dało podstawy do sporządzenia aktu oskarżenia, który wczoraj trafił do suwalskiego sądu.
- Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia - informuje Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. - Z uwagi na charakter sprawy sąd może też orzec sankcje dodatkowe. W grę wchodzi np. zakaz wykonywania zawodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
