Stłuczka z udziałem radiowozu miała miejsce miesiąc temu, na skrzyżowaniu Pułaskiego ze Świerkową. Policjanci wyjechali z komendy przy tej ostatniej ulicy i zatrzymali auto na czerwonym świetle. Następnie, jak twierdzi naoczny świadek, włączyli sygnalizację dźwiękową oraz świetlną i wjechali na rozjazd. Akurat wtedy, gdy ruszyły też pojazdy na Pułaskiego.
- Na pierwszym pasie był tir i zdążył się zatrzymać - opowiada nasz Czytelnik. - Podróżująca osobówką kobieta nie miała szans, by z drugiego pasa zobaczyć radiowóz.
Zobacz też Policjant walnął w słup. Podwładni byli wyrozumiali. Zwykły obywatel zapłaciłby mandat
Właścicielka auta trafiła do szpitala, ale po krótkiej obserwacji została wypisana do domu. Kobiecie nic się nie stało. Suwalscy policjanci ustalili właśnie, że winę za to zdarzenie ponosi ich kolega, bo nie zachował ostrożności. Dlatego, jak mówi Eliza Sawko, oficer prasowy KMP w Suwałkach musi zapłacić karę.
Koszty naprawy radiowozu i „osobówki” pokryła firma ubezpieczeniowa.
Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?