Chodzi o polną uliczkę, bez nazwy, odchodzącą od Mereckiego i równoległą do Wojska Polskiego. Znajduje się tam kilka domów, których mieszkańcy od lat proszą miejskie władze o zrobienie porządku. - Droga ma zaledwie dwa metry szerokości i praktycznie żadnego pobocza - zauważają. - Z jednej strony stoją elektryczne słupy, z drugiej - płoty lub ściany budynków. Nie ma szans, żeby samochody mogły się wyminąć.
Narzekają nie tylko kierowcy, ale też piesi, którzy niejednokrotnie mają problem ze znalezieniem miejsca, gdzie mogliby zejść z drogi, którą akurat nadjeżdża auto.
- Niestety, poza zasypywaniem dziur nic tam nie da się zrobić - mówi Romuald Koleśnik, szef Miejskiej Dyrekcji Inwestycji w Suwałkach. - Potrzebny jest nowy dojazd do tych posesji.
Zdaniem urbanistów, nowa droga powinna przebiegać od strony ogródków działkowych. Na tej trasie wprawdzie znajduje się stary, rozwalający się budynek, który trzeba wykupić i wyburzyć, ale to i tak optymalne rozwiązanie. - Tam po prostu nie ma gdzie zrobić nowej drogi - dodaje dyr. Koleśnik. - Niestety, tego typu inwestycja to kwestia kilku lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?