Na początku tego roku suwalczanka otrzymała pismo z Zarządu Budynków Mieszkalnych o zakwalifikowaniu jej do przydziału na lata 2008/2009. Ostatecznie okazało się, że jej nazwisko nie zostało umieszone na liście.
- Pracownik zarządu pocieszał mnie, żebym się nie martwiła, bo jestem na trzynastej pozycji i na pewno jakiś lokal otrzymam. A tu nagle taki cios - rozpacza.
Pięcioosobowa rodzina zmuszona została do opuszczenia dotychczasowego miejsca pobytu. Jedyna stancja, na jaką było ich stać, to klitka na poddaszu. W tragicznych wręcz warunkach kobieta zajmuje się rehabilitacją chorego dziecka.
O zmianie adresu natychmiast poinformowała ZBM.
- Powiedzieli, że przyjedzie do mnie komisja, aby sprawdzić, w jakich mieszkamy warunkach, ale nikt się nie pojawił - informuje.
Dyrektor zarządu, Marian Luto zapewnia tymczasem, że nikt nie wykreślał nazwiska pani Basałaj.
- Kiedyś, zgodnie z prawem lokalowym, była jedna lista, aktualna cały czas, aż do jej zrealizowania - tłumaczy. - Teraz zmieniły się zasady przydziału. Lista jest sporządzana co roku. Dlatego stosowne wnioski należy składać właśnie co 12 miesięcy.
Społeczna komisja kwalifikuje, która rodzina powinna otrzymać przydział w pierwszej kolejności.
- Jeżeli ta pani nie została ujęta, to znaczy, że są ludzie w jeszcze gorszej sytuacji - dodaje M. Luto.
Nie dowiedzieliśmy się, na jakiej podstawie komisja doszła do wniosku, że E. Basałaj powodzi się nie najgorzej, skoro jej członkowie na poddaszu w ogóle się nie pojawili.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?