Pierwsza jej wpadka miała miejsce w 2006 roku. Ogołociła konto dwojga suwalskich emerytów przebywających przez kilka lat za granicę. Przywłaszczyła sobie ich kartę bankomatową i pobrała ponad 100 tys. zł. Została za to skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu oraz grzywnę. Musi też zwrócić pieniądze swojej byłej firmie, która sama rozliczyła się z emerytami.
Wkrótce wyszło na jaw, że to nie jedyny wyczyn Joanny B. Sama sobie udzielała kredytów, fałszowała dokumentację, obracała pieniędzmi znajdującymi się na jednym z kont. Tym razem o wyroku w zawieszeniu nie mogło już być mowy. Kobieta została skazana na dwa lata więzienia oraz zapłatę 50 tys. zł.
Joanna B. napisała wówczas wniosek o odroczenie wykonania kary. Stwierdziła, że ma na utrzymaniu dwójkę dzieci, a w dodatku chce jak najszybciej oddać ukradzione pieniądze. - Jestem w trakcie załatwiania legalnej pracy w Wielkiej Brytanii - dodała.
Sąd się na to zgodził. Odroczenie obowiązuje do kwietnia. Czy po upływie tego terminu B. złoży kolejny wniosek, nie wiadomo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?