Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Ćwiczak najlepszym piłkarzem Siarki Tarnobrzeg

Piotr Szpak
Łukasz Ćwiczak był w minionym sezonie pewnym punktem trzecioligowej drużyny piłkarskiej Siarki Tarnobrzeg.
Łukasz Ćwiczak był w minionym sezonie pewnym punktem trzecioligowej drużyny piłkarskiej Siarki Tarnobrzeg. M. Radzimowski
Dla młodego, 20-letniego bramkarza trzecioligowej drużyny piłkarskiej Siarki Tarnobrzeg Łukasza Ćwiczaka miniony sezon był kolejnym bardzo udanym. Nabrał doświadczenia, był pewnym punktem zespołu. Ten zdolny i skromny chłopak wie jednak, że cały czas musi się uczyć bramkarskiego fachu.

,b>Piotr Szpak: * Długo będziecie rozpamiętywać ostatni mecz sezonu, który przegraliście z Avią Świdnik 1:2?
Łukasz Ćwiczak: - Tyle ile trzeba było to o nim myśleliśmy. Nie było sensu niczego roztrząsać. Po prostu nie wyszedł nam ten mecz, "przespaliśmy" pierwszą połowę i tyle.

* Ale sezonu raczej nie przespaliście.
- Oczywiście, piąte miejsce jest bardzo dobrym wynikiem. Byliśmy beniaminkiem, na początku sezonu nie szło nam najlepiej, ale później już się rozegraliśmy i było coraz lepiej. Powodów do narzekań nie ma, są za to powody do zadowolenia.

* Jesteś zadowolony ze swojej postawy?
- Nie lubię oceniać sam siebie, wolę, żeby czynili to inni. Miałem różne mecze, w kilku udało mi się dobrze bronić, w paru byłem z siebie niezadowolony. Uczę się cały czas pracować nad sobą i wierzyć, że będzie lepiej.

* Zimą dużo mówiło się o tym, że być może wywalczycie awans do drugiej ligi. Nic z tego nie wyszło.
- Za dużo mówiło się o tym awansie. My mieliśmy grać swoje, a jak by się nadarzyła szansa to byśmy jej nie zaprzepaścili. To mówienie o awansie w pewnym momencie stało się jakby "nagonką", dlatego uważam, że właśnie przez to ciągłe pompowanie "balonu" kilku kolegów z drużynie nie wytrzymało presji. Początek rundy mieliśmy słaby, dobrze, że po kilku kolejkach forma wróciła. Przeszliśmy jakby obok kilku meczów, miedzy innymi tak było z Górnikiem II Łęczna, z którym przegraliśmy u siebie aż 0:5. Ale było też kilka przegranych i zremisowanych przez nas spotkań, które mogliśmy wygrać, a jednak tak się nie stało.

* To piąte miejsce, które zajęliście satysfakcjonuje cię?
- Nie do końca. Jak na beniaminka nie jest ono złe, ale mogło być lepiej.

* Masz bramkarskiego idola?
- Tak, jest nim duński Peter Schmeichel. Bardzo mi się podoba jego styl bronienia, odwaga i refleks.

* Kto jest twoim faworytem podczas Mundialu w Republice Południowej Afryki?
- Od początku stawiałem na Hiszpanię oraz Argentynę i zdania nie zmieniam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie