Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suwałki: Policjant walnął w słup. Podwładni byli wyrozumiali. Zwykły obywatel zapłaciłby mandat

(TOM)
Było to 29 sierpnia, kilka minut po godz. 16. Funkcjonariusz, który doznał nieznacznych obrażeń, jechał prywatnym samochodem. Nie był w tym czasie na służbie.
Było to 29 sierpnia, kilka minut po godz. 16. Funkcjonariusz, który doznał nieznacznych obrażeń, jechał prywatnym samochodem. Nie był w tym czasie na służbie. Czytelnik
Policjant stworzył duże zagrożenie dla innych - jest przekonany świadek sierpniowego zdarzenia.

Nasz Czytelnik twierdzi, że wysoko postawiony funkcjonariusz suwalskiej komendy prowadził swego prywatnego jeepa, nie będąc do końca sprawnym.

- Gdy wysiadł, widać było, że jedną nogę ma usztywnioną, a poruszał się za pomocą kul - zapewnia. - Jak taka osoba może jeździć samochodem?

Eliza Sawko, oficer prasowy suwalskiej komendy, zapewnia jednak, że naszemu Czytelnikowi coś musiało się przewidzieć.

- Kierowca nie miał wcześniej żadnym problemów ze zdrowiem, nie posługiwał się kulami - dodaje.

Napisaliśmy o tym pierwsi: Osiedle Północ: Policjant uderzył w słup. Nie dostał mandatu, podwładni go pouczyli

Jak mówi, na miejsce zdarzenia, do którego doszło na ul. Nowomiejskiej, przy budynku, w którym znajduje się przychodnia medyczna, od razu przybyła ekipa policyjna oraz prokurator. Wszystkie czynności odbywały się pod nadzorem tego ostatniego. Wszczęte zostało postępowanie. Takie samo jak w przypadku każdej innej kolizji.

Policjanci ustalili, że Adam M. pomylił się i jednocześnie nacisnął dwie dźwignie - gazu oraz hamulca. Dlatego jeep gwałtownie ruszył do przodu.

Postępowanie w tej sprawie policjanci zdążyli już zakończyć. Doszli do wniosku, że wystarczającą karą dla kierowcy będzie pouczenie. Mogli jednak wypisać mu mandat. Jego maksymalna wysokość to 500 zł.

Zobacz też Pobicie księdza. Poszło o kobietę. Wśród napastników były ksiądz [nowe informacje]

Sprawdziliśmy, jak w podobnych przypadkach, ale w stosunku do tzw. zwykłych ludzi, zachowują się funkcjonariusze z całego kraju. Zazwyczaj jakiś mandat jednak wypisują. Np. w Bydgoszczy otrzymała go emerytka za wjechanie na słup wysokiego napięcia. Najbardziej ucierpiał na tym samochód kobiety. Ale policjanci wypisali jej 100-złotowy mandat.

Sąd skazał 25-latkę za znieważenie policjantów biorących udział w głośnej interwencji na Barszczańskiej (zdjęcia)

Eliza Sawko dodaje, że koszty naprawy filaru zostaną pokryte z polisy ubezpieczeniowej należącej do funkcjonariusza.

Ten artykuł powstał dzięki naszemu Internaucie. Znalazłeś się w centrum wydarzeń? Pisz na [email protected]. Czekamy na Twoje zdjęcia i filmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna