Z jednej strony prezydent miasta poprosił go o interwencję, w sprawie żwirowni, które powstają jak grzyby po deszczu i będą blokowały suwalskie inwestycje. Z drugiej - żona parlamentarzysty prawdopodobnie chce uruchomić kopalnię. Domaga się bowiem od gminy zgody na badanie pokładów żwiru. Co zrobi poseł? Na razie milczy.
Tekst z rubryki "Zasłyszane u fryzjera" z tygodnika "Nasze Suwałki"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?