Suwałki. System powiadamiania SMS. Dowiesz się pierwszy, co się dzieje w mieście

- Chcemy, by mieszkańcy wiedzieli np. kiedy grają siatkarze albo jak zagospodarować sobie wolny czas podczas weekendu - tłumaczy prezydent Czesław Renkiewicz.

Za informacje suwalczanie nic nie będą płacili. Koszty pokryje urząd miasta. Ale nie są to wielkie kwoty, bo tysiąc złotych miesięcznie.

Polecamy też Czy wiesz, kto rządzi Twoim regionem? [QUIZ]

Prezydent Renkiewicz mówi, że z informacji, które uzyskał wynika, że każdy Polak posiada średnio dwa telefony komórkowe. A to oznacza, że właśnie poprzez to urządzenie najłatwiej i najszybciej można z ludźmi się skontaktować.

- Postanowiliśmy to wykorzystać - dodaje włodarz. - Dlatego uruchomiliśmy specjalną aplikację.

Umieszczona jest ona na stronie urzędu. Jest bardzo prosta w obsłudze. Zainteresowani powinni ją otworzyć, wpisać swój numer telefonu, a następnie wybrać dziedzinę życia, z której chcieliby znać szczegóły. Do dyspozycji mają wydarzenia kulturalne, edukacyjne, sportowe, albo sprawy urzędowe. W tej ostatniej kategorii mieszczą się m.in. awarie, utrudnienia komunikacyjne, wyłączenia z ruchu ulic, czy decyzje w sprawie stawek podatku. Jeśli chcą, mogą zaznaczyć jedną, kilka, albo wszystkie kategorie. Za wysyłanie informacji odpowiedzialne będzie biuro prezydenta.

- Nie chcemy zarzucać poczty mało istotnymi informacji - dodaje Renkiewicz. - Dlatego będą one podlegały selekcji i do mieszkańców trafią tylko te, które są dla nich najistotniejsze.

Prezydent ma nadzieję, że z nowego rozwiązania skorzysta co najmniej kilka tysięcy osób. A także, iż miejskie spółki również będą wzorować się na Ratuszu. Włodarz zachęca do tego podległych mu prezesów i dyrektorów. Dodajmy, że na wiadomości z urzędu nie można będzie odpowiadać.