Suwałki > Ząb cię boli? Musisz cierpieć!

Potrzebne dyżury?
Aneta Wołejko ma dwunastoletnią córkę, którą niedawno mocno rozbolał ząb. Żadne przeciwbólowe tabletki nie pomagały. A pech chciał, że była sobota.

- Wykonałam kilkanaście telefonów do prywatnych gabinetów stomatologicznych, ale na próżno - opowiada nasza Czytelniczka. - Nikogo tam nie było. Przychodnie rodzinne, gdzie pracują dentyści, też były zamknięte na głucho. Pojechaliśmy nawet do pogotowia ratunkowego, ale okazało się, że tam również stomatolog nie dyżuruje. Podobnie zresztą, jak w szpitalu.

Poszukiwania dentysty trwały niemal cały dzień. Ostatecznie, późnym wieczorem udało się znaleźć lekarza, który udzielił cierpiącej nastolatce pomocy.

- I to tylko dlatego, że jest dobrym znajomym sąsiadów, a poza tym ma gabinet w domu - dodaje kobieta. - Oczywiście, nie omieszkał kilkakrotnie podkreślić, że robi nam wielką przysługę. Czy w 70-tysięcznym mieście nie powinno być dyżurnego lekarza?

Problemem kilka dni temu zainteresował się też radny Sławomir Szeszko. Z prośbą o interwencję w tej sprawie zwrócił się do prezydenta miasta.

- Być może tego typu usługi powinny świadczyć wszystkie działające w mieście prywatne gabinety, których właściciele mają podpisany kontrakt z NFZ - mówił. - Na tej samej zasadzie, która obowiązuje aptekarzy. Obciążenie nie byłoby zbyt wielkie, bo dentystów mamy dużo. Dyżur przypadłby może raz na miesiąc, a ludzie mieliby zapewnioną opiekę medyczną.

Dodatkowe punkty za noc
Prezydent Józef Gajewski zadeklarował, że zainteresuje się sprawą.

- Znam problem, ponieważ niedawno też próbowałem znaleźć dentystę pracującego po godzinie 18 - dodał. - Okazuje się, że najbliższy czynny gabinet znajduje się w oddalonym o 120 kilometrów Białymstoku.

Adam Dębski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia pociesza, że od nowego roku sytuacja może się zmienić.

- Właśnie ogłosiliśmy konkurs na pogotowie dentystyczne - informuje. - Będziemy podpisywać kontrakty na trzy najbliższe lata. Wszystko więc zależy od dobrej woli suwalskich stomatologów.

Rzecznik dodaje, że właściciele gabinetów, które będą dyżurowały po godz. 18 i w dni wolne od pracy będą mieli większe szanse na podpisanie kontraktu na usługi stomatologiczne w ciągu dnia.

- Po prostu otrzymają dodatkowe punkty - wyjaśnia Dębski. - To powinno zachęcić do udziału w konkursie.

Lekarze, póki co, podchodzą do pomysłu ostrożnie.

- Zobaczymy, co zaoferuje fundusz - mówią. - Pacjentów raczej nie będzie dużo, więc usługi muszą być dobrze płatne.