Do działalności spółki zarządzającej targowiskiem nie możemy dokładać - mówi Czesław Renkiewicz, prezydent miasta. - Ale jeśli okaże się, że po trzech kwartałach tego roku przynosi ona zyski, to rozważymy propozycję kupców.
Chcą płacić o połowę mniej
Wczoraj handlujący kolejny raz spotkali się z prezydentem, aby rozmawiać na temat wysokości czynszu za grunt, na których mają ustawione swoje stragany. Wynosi on od 20 do 26 złotych za metr kw., w zależności od strefy, w której stoisko się znajduje.
- Dla nas są to niebotyczne stawki - mówi Bogdan Grabek, jeden z handlujących. - Tym bardziej, że nasze obroty wciąż się zmniejszają. To skutek wpuszczenia do miasta marketów i ubożenia społeczeństwa. Jak tak dalej pójdzie będziemy zmuszeni zlikwidować stragany i zapisać się w kolejce po pracę w "pośredniaku". A do tego nie chcemy dopuścić.
Handlujący wystąpili do ratusza z wnioskiem, aby stawki obniżyć o połowę. Pod petycją podpisało się ponad sto osób.
W strefach będą strefy
Prezydent przypomina, że podwyżka stawek czynszu była konieczna ze względu na wzrost kosztów funkcjonowania spółki. Chodzi m.in. o cenę energii elektrycznej, czy podatek. Poza tym, zmiana stawek pozwoliła na ujednolicenie opłat.
- Wcześniej jedni płacili mniej, a drudzy, handlujący po sąsiedzku, więcej - wyjaśnia Renkiewicz. - Teraz, w tej samej strefie, wszyscy płacą taką samą stawkę.
Prezydent nie wyklucza, że jeszcze w tym roku na bazarze zostaną wyznaczone kolejne strefy, w których obowiązywać będą inne, niższe stawki czynszu. Okazuje się bowiem, że w strefach są różne miejsca dotyczące atrakcyjności. To znaczy, nie wszędzie dociera tyle samo ludzi. W takich sytuacjach obniżka stawek czynszu może wchodzić w grę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?