Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suwalski Szpital Wojewódzki. Parę tygodni mogą poczekać na podwyżki

Tomasz Kubaszewski [email protected]
- Czas na sympatyczne rozmowy o dużym stopniu ogólności już się skończył - mówi W. Giczewska. - W październiku musi zapaść konkretna decyzja.
- Czas na sympatyczne rozmowy o dużym stopniu ogólności już się skończył - mówi W. Giczewska. - W październiku musi zapaść konkretna decyzja. H. Wysocka
Chcą 800 zł podwyżki. Ale są skłonne do kompromisu. Dyrektor o kwotach nie rozmawia.

Pielęgniarki z suwalskiego szpitala wojewódzkiego zasiadły wczoraj z kierownictwem placówki do stołu negocjacyjnego. W szpitalu są największą grupą zawodową, liczącą blisko 400 osób. Ostatnie znaczące regulacje płac miały w 2007 r. 400 zł podwyżki wywalczyły po ostrym strajku, w czasie którego odeszły od łóżek pacjentów.

Później przez trzy miesiące otrzymywały także wynoszące 200 zł dodatki. To się jednak szybko urwało. W 2010 r. pielęgniarskie związki weszły z dyrekcją szpitala w spór zbiorowym. Protest jednak zawiesiły ze względu na trudną sytuację finansową szpitala.

Są niemal od wszystkiego

Dzisiaj jest już ona znacznie lepsza. Jak niedawno pisaliśmy, szpital przynosi nawet niewielkie zyski. Pielęgniarki postanowiły więc przypomnieć o swoich żądaniach. Jak mówią, nawet te z nich, które mają wieloletni staż i regularnie biorą dyżury, nie zarabiają na rękę więcej niż 2 tys. zł. W dodatku, obciąża się je wciąż nowymi obowiązkami.

Domagają się więc nie tylko podwyżek, ale też określenia norm zatrudnienia. Tak, żeby było wiadomo, czym pielęgniarka ma się zajmować, a czym nie.

- Dzisiaj jesteśmy praktycznie od wszystkiego - podsumowuje Wiesława Giczewska, szefowa pielęgniarskiego związku. - Sądzimy, że na niektórych oddziałach jest nas po prostu za mało.
Może być na raty

Do pierwszych rozmów z dyrektorem Adamem Szałandą doszło w połowie lipca. Ustalono tylko, że obciążanie pracą pielęgniarek zostanie dokładnie przeanalizowane. Dyrektor zapowiedział jednocześnie, że podwyżki będą. Mają one dotyczyć wszystkich pracowników placówki.

Wczorajsze rozmowy też do rozwiązania problemu nie doprowadziły. Normy zatrudnienia wciąż są analizowane i trochę to jeszcze potrwa. Natomiast w kwestii podwyżek dyrektor nie złożył konkretnej deklaracji. Stwierdził, że większe rozeznanie, na co szpital stać, a na co nie, będzie miał po podliczeniu wyniku finansowego za trzy pierwsze kwartały oraz zrobieniu rozeznania co do przyszłorocznego kontaktu z NFZ. Datę kolejnego spotkania ustalono na 23 października. - Wtedy już na pewno będziemy rozmawiali o konkretach - mówi W. Giczewska.

Pielęgniarki są gotowe do kompromisu. Nie będą upierać się co do złotówki przy kwocie 800 zł, a jednocześnie dopuszczają rozłożenie tej sumy w czasie - na raty. Jeśli jednak uzyskają tylko symboliczne podwyżki, będą strajkować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna