- Na razie czuje się dobrze i uważa, że poradzi sobie ze wszystkimi trudnościami - mówi żona maratończyka, z którą rozmawialiśmy dzisiaj.
Jak informowaliśmy, Kuryło na własnych nogach postanowił odwiedzić trzy ośrodki maryjnego kultu - w Fatimie, we francuskim Lourdes i w podaugustowskiej Studzienicznej.
- Przyniosę uzdrowicielską wodę z tamtych źródeł - zapowiadał biegacz, który na trasie jest skazany wyłącznie na własne siły.
Za sobą musi ciągnąć trzykołowy wózek z niezbędnym bagażem. Nikt mu nie towarzyszy.
Wcześniej Kuryło, o którego wyczynach obszernie informowaliśmy, zasłynął m.in. z przebiegnięcia Polski wzdłuż i wszerz, pokonania trasy z Augustowa do Aten oraz sukcesu w greckim supermaratonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?