MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Światowy Dzień Bez Papierosa. 31 maja popielniczki z kwiatami zamiast papierosów

Anna Nagel
31 maja przypada Światowy Dzień Bez Papierosa. To dodatkowa motywacja do rzucenia zgubnego nałogu
31 maja przypada Światowy Dzień Bez Papierosa. To dodatkowa motywacja do rzucenia zgubnego nałogu 123rf
Palenie papierosów to jedna z największych plag współczesnego świata. Mówi się, że będzie jedną z dwóch - obok cukrzycy - najgroźniejszych epidemii XXI wieku.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wylicza, że średnio co 8 sekund jeden palacz na świecie umiera z powodu wdychania dymu papierosowego. Światowy Dzień Bez Papierosa, który - jak co roku - przypada 31 maja, to dodatkowa motywacja do rzucenia tego szkodliwego nałogu. Międzynarodowym symbolem święta są świeże kwiaty w popielniczkach.

Wyższa cena papierosów - mniej kupujących

Jedną z metod walki z epidemią palenia jest podwyższanie podatków na papierosy. Wysoka cena skutecznie odstrasza od palenia zwłaszcza młodych. Dowiodło tego badanie Norweskiego Towarzystwa Walki z Rakiem, przeprowadzone wspólnie z polskim Ministerstwem Zdrowia na grupie ponad 22 tysięcy polskich uczniów w przedziale wiekowym 11-18 lat. Wynika z niego, że wzrost ceny papierosów o 10 procent może zmniejszać ich konsumpcję nawet o 16 proc. Dzisiaj jednak akcyza za paczkę papierosów jest w Polsce jedną z 4 najniższych w Unii Europejskiej.

Eksperci WHO podkreślają, że dym papierosowy zabija dziś więcej ludzi niż umiera ich z powodu zażywania narkotyków, picia alkoholu czy wypadków samochodowych. Dym z papierosa jest też groźniejszy niż cukrzyca, a także koronawirus.

Dlaczego? W trakcie spalania tytoniu w papierosie powstaje dym, w którym jest nawet 7 tysięcy związków chemicznych. Około 100 ma udowodnione działanie toksyczne, przy czym około 70 powoduje choroby nowotworowe.

Co roku, jak podaje WHO, spośród 1,3 miliarda nałogowych palaczy z życiem rozstaje się około 8 milionów z nich. W Polsce statystyki są równie zatrważające: spośród 8 milionów osób przyznających się do zaciągania trującym dymem umiera od 60 do 70 tysięcy Polek i Polaków.

Innym wielkim problemem jest to, że papierosy coraz częściej zaczynają palić także polskie nastolatki. Z ostatniego badania PolNicoYouth, przeprowadzonego przez Narodowy Instytut Zdrowia - Państwowy Zakład Higieny, wynika, że ponad połowa uczniów szkół ponadpodstawowych w Polsce ma już za sobą „pierwszego dymka”. Co drugi polski nastolatek zaczyna od zapalenia papierosa, ale już co trzeci od e-papierosa na płyn.

Młodzi kupują papierosy, bo są m.in. tanie. Dlatego niektóre środowiska naukowe w kraju apelują o podniesienie akcyzy na papierosy, aby w ten sposób utrudnić młodym wejście w nałóg. Takie stanowisko wyraziły ostatnio m.in. Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, Polskie Towarzystwo Onkologiczne oraz Polskie Towarzystwo Chorób Cywilizacyjnych.

Światowy Dzień Bez Papierosa to wyzwanie

Co roku, jak podaje WHO, spośród 1,3 miliarda nałogowych palaczy z życiem rozstaje się około 8 milionów z nich. W naszym kraju statystyki są równie zatrważające:
Co roku, jak podaje WHO, spośród 1,3 miliarda nałogowych palaczy z życiem rozstaje się około 8 milionów z nich. W naszym kraju statystyki są równie zatrważające: spośród 8 milionów osób przyznających się do zaciągania trującym dymem umiera od 60 do 70 tysięcy Polek i Polaków 123rf

Uzależnienie od nikotyny to choroba jak każda inna, a więc wymagająca leczenia. W Polsce, gdzie papierosy pali co czwarty dorosły, profesjonalne leczenie oferują zaledwie dwie poradnie rzucania palenia: w Gdańsku i w Warszawie. Czy jest więc jakiś sens obchodzenia kolejnego już, 34. Światowego Dnia Bez Papierosa?

Jest, i to bardzo ważny! Ten dzień to sygnał, dla wielu palaczy być może ostatni, że wciąż mają szansę zrobić coś dobrego dla swojego organizmu: rzucić. Rzucić nie tylko na te 24 godziny, ale na kolejne dni, tygodnie, miesiące, a może i na resztę życia. Światowy Dzień Bez Papierosa to wezwanie, by wreszcie rzucić i wybrać zdrowe życie.

A co z tymi palaczami, którzy mimo prób rzucania nałogu i podjęcia leczenia wciąż wracają do palenia albo w ogóle nie podejmują takich prób?

W czasie pandemii prof. Filip M. Szymański, kardiolog i prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych, apelował do polskich palaczy o bezwzględne zaprzestanie palenia i podjęcie leczenia z tego uzależnienia. Dostępne środki i preparaty zwiększają u palaczy szansę na wyjście z nałogu. Jeśli jednak i one zawiodą, palaczom zostaje już tylko próba ograniczenia szkodliwości samego nałogu. A taką w przypadku zatwardziałych palaczy, jak przekonuje Towarzystwo, mogą okazać się przebadane produkty z nikotyną, które nie spalają tytoniu i nie wydzielają dymu.

„Rozwiązaniem mogącym ograniczyć niekorzystne skutki palenia tytoniu u osób niemogących zerwać z nałogiem są wystandaryzowane i przebadane produkty podgrzewające tytoń, które zmniejszają narażenie na szkodliwe związki powstające podczas procesu spalania tytoniu. Właściwą informację na ten temat powinni otrzymywać wszyscy nałogowo palący pacjenci” - brzmi zalecenie Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych (PTChC).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny przyznana

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna